Autor Wątek: poprawiny  (Przeczytany 38196 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Dorka

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 115
poprawiny
« Odpowiedź #30 dnia: 24 Marca 2006, 20:43 »
My nie robimy żadnych poprawin. Wesele będzie małe - 60 osóbn, i zapraszam rodzinke i wszystkich wybranych znajomych. W niedzielę chcę mieć juz święty spokój i zając się mężusiem... :serce:


Pozdrawiam wszystkie październikowe panny młode!

Offline Gosia-oosta

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3322
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.06.2007
poprawiny
« Odpowiedź #31 dnia: 27 Marca 2006, 11:08 »
My równiez nie planujemy poprawin. Wesele chcemy zorganizować w hotelu (wstępnnie ustaliliśmy, że w jakiejs górskiej miejscowości) , bo wiekszość gości jest przyjezdnych, ze śniadaniem na drugi dzień. Moja przyjaciółka miała wesele z poprawinami i odradza mi. Twierdzi, że na drugi dzień była tak zmęczona i osłabiona, że cała radość z tej uroczystości zniknęła. Z drugiej strony znam i takie osoby, które uważają, że wesele bez poprawin to nie wesele. Kwestia podejscia. Ja osobiście w poprawinach nie gustuje. Jestem zwolenniczką oraganizacji jednodniowego wesela, ale porządnego, nawet jeśli koszt miałby być porównywalny do wesela z poprawinami.


Offline azzurra
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1839
poprawiny
« Odpowiedź #32 dnia: 27 Marca 2006, 11:23 »
Niektórzy z Was zastanawiają się, co zrobić ze znajomymi, których nie zapraszacie na wesele... Wydaje mi się, że świetnym rozwiązaniem jest zorganizowanie drugiej imprezy -np. grila, na ktorą zaprosi się wszystkich znajomych-rówieśników. To bardziej taktowne, moim zdaniem, niż zapraszanie na poprawiny.
Na babskim forum wcześniej czy później do głosu dochodzi zazdrość...

Offline Gosia-oosta

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3322
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.06.2007
poprawiny
« Odpowiedź #33 dnia: 27 Marca 2006, 11:34 »
azzurra, całkowita racja. Mój kolega miał małe przyjęcie weselne tylko dla rodziny. Dwa tygodnie po tym zorganizował imprezę dla znajomych. Około 50 osób było i była super zabawa. Wynajął lokal, a że nie było to traktowane jako przyjecie weselne, to koszty wynajęcia było bardzo niskie. Wszyscy zadowoleni.


Offline sylwanika

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 584
  • data ślubu: 02.09.2006r.
poprawiny
« Odpowiedź #34 dnia: 17 Maja 2006, 22:12 »
Fajny pomysł z tą imprezką orgaznizowaną tylko dla znajomych ;) choć także uważam że to nic strasznego prosić znajomych na poprawiny (ja tak myśle gdyż sama nie czułabym sie dziwnie gdyby ktoś tak mnie zaprosił) ja mam wesele na ok. 110 osób i jestem pewna że bynajmniej duża część bedzie miała ochotę na zabawę poprawinową bo lubią sie bawić!! Ale każdy zna swoich Gości najlepiej i może się tym kierować przy podejmowaniu decyzji czy wesele z poprawinami czy bez..
Oosta twój pomysł też jest fantastyczny bo kto by nie chciał wesela w górach przecież to szczyt romantyzmu :) ale nie ważne gdzie i jak byle była super zabawa i tego wszystkim i sobie życzę :D kurcze zabrzmiało jak przemowa księdza ale trudno ;)

Offline madziulek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4486
  • Płeć: Kobieta
poprawiny
« Odpowiedź #35 dnia: 20 Czerwca 2006, 07:52 »
ja też nie mogłam zaprosić wszystkich znajomych dlatego tydzień po weselu zrobiliśmy grilka i było świetnie takie małe drugie weselisko  :mrgreen:  :mrgreen:  :mrgreen:
Kuba 2007
Szymon 2010

Offline joannaj75
  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 82
a problem poprawiny!!!ratunku
« Odpowiedź #36 dnia: 25 Sierpnia 2006, 13:12 »
Tak sie zastanawiam i mam dylemat :
Mamy 1 dzień ale ,że goście z daleka to zastanawiam się nad 2 dniem
W wersji 1 miało być tylko śniadanie w hotelu dla nich a po śniadaniu pakują sie i wracaja a poprawiny lekkie w domu dla rodziców i najbliższuych ale:::

urodził sie problem ,bo podczas zapraszania gości już sie pytali a co z poprawinami ,
poza tym moja mama ma dylemat jak to poprawiny w domu nazbiera sie zaraz 30 osób a jak kogoś nie zaprosze to sie obrazi ze został pominięty i na poprawke wódki nie mógł przyjsć
Juz sie pojawiły głosy jak to tak bez obiadu na drugi dzień itd....
No a jak zrobie obiad dla gości hotelowych to ci miejscowi focha zarzuca ze oni to gorsi !!1

i kurde prosze was o rade proszę ??? Jestem w strasznej rozterce !!! :klotnia:
jeszce rodzice teraz nas atakuja ze to nasza wina bo od poczatku trzeba było robic drugi dzień ...no tak ale to dodatkowe 3000zł

Offline Aniutek83
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2086
  • Płeć: Kobieta
a problem poprawiny!!!ratunku
« Odpowiedź #37 dnia: 25 Sierpnia 2006, 14:34 »
My nie robimy poprawin to dla nas dodatkowe koszta! po prostu powiemy ,ze poprawin nie bedzie! My tez mamy przyjezdnych ale nie przewidujemy dla nich obiadu na 2- go dzien! no chyba tylko dla blizszej rodziny , która bedzie nocować u mojej babci a reszta u mojego brata! rodzina narzeczonego i moja dalsza w wynajetych domkach!
Na 2- gi dzien zrobimy poprawiny dla najblizszych w domu albo jakiegos grilla na działce! Co tam ,ze sie pytaja niech zrozumieja ,zeto jednak dodatkowy koszt i tyle!

Offline groszek
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1871
a problem poprawiny!!!ratunku
« Odpowiedź #38 dnia: 25 Sierpnia 2006, 15:07 »
Ludzie pytają sie o poprawiny, bo chcą wiedziec, na co się przygotować. Ile wziąć wolnego, jak zorganizować dojazdy, co zabrać na przebranie, z kim zostawić psa czy kota itp. Inni chcą po prostu wiedzieć, czy na drugi dzień też będzie wyżera. Jakikolwiek jest pretekst pytania wy odpowiadajcie zgodnie z ustaleniami "Poprawin nie będzie"- nikt tu się nie powinien obrażać. A najbliższa rodzina może przyjść na "poprawiny" do domu.

U nas nie było poprawin, choć teściowie bardzo naciskali (bo jak to, wesele bez poprawin- jakby był jakis obowiązek, czy cóś  :shock: ). Moi rodzice się nie zgodzili. Tzn. powiedzieli, że "jesli Państwo chcecie, to prosimy bardzo, ale we własnym zakresie, z naszej strony nikogo na poprawinach nie będzie, bo ci co do nas przyjechali z daleka, będą u nas w domu na obiedzie". No i teściom się nie opłacało wynajmowac sali i obsługi na drugi dzień.

I bardzo dobrze się stało, bo ja ani mąż nie mieliśmy sił ani ochoty na poprawiny, a teść ponoć nawet "nie miał zdrowia", goscie moich rodziców z przyjemnościa odpoczywali "pod gruszą". A i jeszcze taki pomysł miała teściowa, żeby poprawiny zrobić u moich rodziców na wsi, a usługiwać im miałam ja i w jakimś mniejszym zakresie mój mąż. A takiego wała...  :lol: Miałabym ja chyba nogi w d...e, zamiast cieszyć się zasłuzonym wypoczynkiem i nowym małżonkiem.  :D

Offline Madzialena

  • Prawdziwie kochasz wtedy, kiedy nie wiesz dlaczego...
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2207
  • Płeć: Kobieta
  • Aniołek [*] 16.01.2009
  • data ślubu: 17.09.2005r.
a problem poprawiny!!!ratunku
« Odpowiedź #39 dnia: 25 Sierpnia 2006, 15:14 »
Fajnych masz gości, co to poprawin się domagają...   :shock:

jakos nikt nie bierze pod uwagę, ze to dodatkowe koszta!!! i to wcale niemałe  :x  :(
my poprawin nie mieliśmy... :!:  :!:  :!:
 na weselu było ok 10 osób  z innego miasta (miało byc troszkę więcej), ... my wesele mielismy w lokalu bez miejsc noclegowych, więc spanie załatwilam im w akademiku...   :mrgreen:

i po prostu po weselu wszyscy rozjechali się do domów, a te kilka osób do akademika.
Następnego dnia, goście sobie odsypiali weselisko w domach, a osoby z akademika jak wstały , to wpadły do domu rodziców na śniadanko.   :lol:
nie było ustalonej godziny.. po prostu jedni przyszli wcześniej,  (10) inni trochę później (12).. i tyle.. zjedli śniadanko, porozmawialiśmy i pojechali w podróż powrotną.

Wówczas sytuacja jest jasna.. nikt się nie obraża, a koszt dodatkowy niewielki... bo duzo było jedzenia z wesela..

Ty masz o tyle dobrze, ze podejrzewam, ze osoby z Twego miasta po weselu pojadą do domu. Osoby z innych miejscowosci będą spać w hotelu.
Więc mozesz dogadac się z obsługą co do ceny śniadania dla tych osób.. Poprosisz np. o to, co zostało z wesela + cos dodatkowego..
Także nie rób nic na siłę... a goście nie powinni się tak dopominac



Offline joannaj75
  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 82
a problem poprawiny!!!ratunku
« Odpowiedź #40 dnia: 25 Sierpnia 2006, 15:32 »
Widzicie dla mnie jak i dla was sprawa jest nie taka trudna ale dla moich rodziców i rodziny która z niemiec poprzyjeżdzała i maja okazje żeby się spotkać to Każdy już zagaduje o poprawinach że : a to popijemy dopiero w drugi dzień , koledzy mojego p.męża też mówią mu ,że w 1 dzień musi być twardy ale drugiego to sie " złomocimy " nie mówiliśmy nic o oporawinach oni wszyscy jakos sami sie nastawiaja ze nas jeszcze odwiedzą 2 dnia a przeciez dom mojej mammy też ma granice i nie pomieści nagle 50 osób,
Koszty własnie biorę pod uwagę , już i tak wydaje mi się że jest OK bo płacimy ludziom za nocleg i organizujemy to śniadanie.

Ja to widzę tak ; mówimy że mają nocleg zapłacony plus śniadanio lunch , i na tym koniec , jeśli ktoś zostanie to wiadomo że liczy się z tym że sobie dalej ten nocleg sam zapłaci , poprawiny można w domu zrobić przy wódce ale dla rodziców którzy zostaną i rodzeństwa plus jakis kolega ......i tak nie czuje tego czy dam rade to ogranąć same wiecie że chciałoby  się wszysttko dopiąć i zorganizować jak najlepiej ale przy 100 osobach to każdy ma inna wizje i wymagania ...booże jjuz mi sie od tego wesela ROBI SłABO Z NERóW....strasznie denerwuje sie tym wszystkim .....a i tak wiem ze nie dogodze wszystkim

Offline groszek
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1871
a problem poprawiny!!!ratunku
« Odpowiedź #41 dnia: 25 Sierpnia 2006, 15:37 »
Cytat: "joannaj75"
rodziny która z niemiec poprzyjeżdzała i maja okazje żeby się spotkać to Każdy już zagaduje o poprawinach że : a to popijemy dopiero w drugi dzień , koledzy mojego p.męża też mówią mu ,że w 1 dzień musi być twardy ale drugiego to sie " złomocimy "

Nie, no to już świadczy nie najlepiej o twoich gościach. Moja ciotka tez przyjechała z rodzina z zagranicy, był przyjaciel ojca z dziecmy z jeszcze dalszej "zagranicy", chrzestni z drugiego konca Polski i nikt się tak ordynarnie nie dopominał. Kolegów, mąż tez ma "cudownych".. jak będą chcieli tak bardzo sie złomocić, to chyba niekoniecznie muszą wciagać w to twojego męża. Chyba ten dzien i dzien po powinien być wasz!

Offline joannaj75
  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 82
a problem poprawiny!!!ratunku
« Odpowiedź #42 dnia: 25 Sierpnia 2006, 15:43 »
"My tez mamy przyjezdnych ale nie przewidujemy dla nich obiadu na 2- go dzien! no chyba tylko dla blizszej rodziny , która bedzie nocować u mojej babci "

Ja nie moge tak puścic gości po weselu bo muszą jechać 5 godzin spowrotem kultura raczej wymaga żeby ich ugościć do końca.

Offline joannaj75
  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 82
a problem poprawiny!!!ratunku
« Odpowiedź #43 dnia: 25 Sierpnia 2006, 15:45 »
no groszku kochany to nie jest takie wpraszanie sie na siłe to jest raczwej w słowach żartu takie gadanie , wszyscy tak sie nastawiaja że będzie tak fajnie że sie będziemy tydzień zegnać ...po prostu tak wyczuwamy .....
ojjjjj cieżko to wszystko nie zdawałam sobie z tego sprawy ..ja też uważam że to nasz dzien i jeszcze my to robimy chyba te 12 h wszystkim starczy...

Offline Agaś
  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 64
a problem poprawiny!!!ratunku
« Odpowiedź #44 dnia: 25 Sierpnia 2006, 20:21 »
ja miałam podobny problem, 30 osób przyjezdnych. Mieliśmy ustalony budżet weselny i o poprawinach nie było mowy mimo podgadywań. Po weselu o 12.00 dla gosci weselnych, tych którzy spali w hotelu było obfite śniadanko z mięska które zostało z wesela + domawialiśmy żurek. Z wesela zostało bardzo dużo jedzonka więc wszyscy sie najedli. Imprezka zakończyła sie ok 15.00. Nie żałuje, że nie było poprawin :P


Offline azzurra
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1839
a problem poprawiny!!!ratunku
« Odpowiedź #45 dnia: 25 Sierpnia 2006, 20:37 »
Najlepiej pojechać na następny dzień w podroż poślubną, my tak robimy i problemu nie ma  :mrgreen:
Na babskim forum wcześniej czy później do głosu dochodzi zazdrość...

Offline groszek
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1871
a problem poprawiny!!!ratunku
« Odpowiedź #46 dnia: 26 Sierpnia 2006, 09:14 »
Cytat: "azzurra"
Najlepiej pojechać na następny dzień w podroż poślubną,


Szczerze mówiąc, na drugi dzień nie byłabym w stanie. Spaliśmy do 17.
No, ale to i tak nie przeszkadza w poprawinach. Teoretycznie Młodych wcale nie musi na nich być.

Offline Kasia-Wrocław

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1411
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.06.2007
poprawiny
« Odpowiedź #47 dnia: 28 Sierpnia 2006, 12:24 »
Cytat: "Megii"
Tak tylko sa osoby, ktorych niestety nie moge zaprosic na wesele i co wtedy??
Juz mowilam kolezance,ze nie bede mogla jej zaprosic na wesele i nie miala nic przeciwko,a nawet bardzo chciala,zeby zaprosic ja na poprawiny i oczywiscie w kosciele tez bedzie :)


Hejka :)
Ja i mój Marcin wymyśliliśmy, że z tymi znajomymi, z którymi ze względów ekonomicznych i objętościowych sali nie spotkamy się na naszym weselu, umówimy się na osobną imprezę albo gdzieś w klubie, albo w domu w niedługim czasie po weselu. Będą wtedy wszyscy z nami i na pewno zabawa będzie przednia.
Pozdrawiam cieplutko!

Offline skarbek
  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 276
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: październik 2007
a problem poprawiny!!!ratunku
« Odpowiedź #48 dnia: 28 Sierpnia 2006, 19:59 »
Ja tez byłam przeciwna poprawinom i wyraziłam to w innym bardzo podobnum temaciku...ale po dłuższych przemysleniach stwierdziłam, że czemu nie?Wszystki sie coś należy mam na mysli ludzi, którzy powinni na weselu trzymać fason.Chodzi mi w szczególnosci o Pana Młodego, Naszych tatusiów i Świadka,a na poprawinach to już większy luzik(kamery nie ma) i można się pobawić bo ludzie juz rozluźnieni po dniu poprzednim.Jedynym minusem są dodatkowe koszta-sala, nocleg (u mnie prawie pół wesela) no i orkiestra(bo też bedzie.Ale pieniądze rzecz nabyta, a wsponienia pozostaną.
"Dzis też bym Cię wybrała"2007

Offline groszek
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1871
a problem poprawiny!!!ratunku
« Odpowiedź #49 dnia: 28 Sierpnia 2006, 20:56 »
Cytat: "skarbek"
Ale pieniądze rzecz nabyta, a wsponienia pozostaną.


Ja przemyślałam problem zgoła inaczej. Pieniądze rzecz nabyta, owszem, wspomnienia pozostaną, ale czy warte będą tych pieniędzy wydanych na poprawiny? Z moich rozważań wyszło, że nie.

Offline Tajusia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2534
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 17.09.2005
a problem poprawiny!!!ratunku
« Odpowiedź #50 dnia: 29 Sierpnia 2006, 07:29 »
U nas poprawin też nie było i od poczatku mówiliśmy , ze nie przewidujemy poprawin , niektórzy goście troszkę grymasili ale w końcu pogodzili się z faktem i było OK.
W hotelu robienie poprawin się nie opłacąło - prawie drugi koszt wesela a ani u rodzicow ani u teściów w mieszkaniach - w ogóle nie było mowy.
Wieczorem w niedziele spotkaliśmy się z rodzicami i rodzeństwem i było bardzo sympatycznie a następnego dnia jechaliśmy w podroż poślubną  :lol:

Tak więc nie martw się - jeżeli nie chcesz nie organizuj poprawin - to tylko i wyłącznie Wasza decyzja - nikt nie ma prawa się obrażać bo poprawiny to nie obowiązek  :mrgreen:
"...Jest na ziemi jedno moje małe miejsce, gdzie poza biciem serca nie liczy się NIC więcej..."

Offline bozena

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 86
a problem poprawiny!!!ratunku
« Odpowiedź #51 dnia: 29 Sierpnia 2006, 17:53 »
U nas sprawę szybko się rozwiązało. Podzieliliśmy gości na kilka rundek i w sumie poprawiny trwały 2 dni :) A tak poważnie, to goście sami się podzielili. Powiedziane było, że przyjezdni przychodzą do teściowej do domu na obiad około godziny 12 a miejscowi około godziny 17. A Ci przyjezdni sami się już podzielili, bo o różnych porach wracali, więc część przyszła o 11, bo im się spieszyło, a reszta o 12. Grupki były około 10 osobowe :) A o 17 zwaliło się na głowę 15 osób, było ciasno, ale za to zabawnie :)

\Suma sumarum koszt poprawin bardzo niski, a zabawa niezła - atmosfera jak na rodzinnej imprezie. Tak więc nie żałujemy tego posunięcia, choć też początkowo mieliśmy dylematy

Offline aneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3666
  • Płeć: Kobieta
  • Szczęśliwa, spełniona..
  • data ślubu: 22.07.2006
poprawiny
« Odpowiedź #52 dnia: 7 Września 2006, 12:02 »
my wyprobowalismy sprawdzony manewr:) poprawiny. wiekszosc znajomych poprosilismy na poprawiny , ktore odbywaly sie na tej samej sali. byla tez orkiestra, wiec w sumie wyszlo na to, ze bylo 2 wesele.. a ludzie bawili sie rownie dobrze.

Oczywiscie znalazla sie tez zyczliwa mi osoba... kolezanka, z ktora kiedys zylam bardzo dobrze, jednak teraz kontakty sie pourywaly, ze wzgledu na jej "swietnego narzeczonego, ktory rzucal juz ja jakies 3 razy"

Nie bede wnikac w szczegoly, ale obrazila sie na mnie , ze jej nie zaprosilam na wesele... nasluchalam sie, za wszystkie czasy pretensji!

potem powiedziala, ze przyjdzie na poprawiny i ................. nie przyszla.

no to juz bylo lekkie przegiecie, nawet nie zadzwonila, ani smsa nie napisala.

Wiec dziewczyny i tak i tak moze sie znalezc sie ktos niezadowolony. nie dogodzi sie wszystkim

Offline Lilkuś

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1447
a problem poprawiny!!!ratunku
« Odpowiedź #53 dnia: 13 Października 2006, 13:03 »
jezeli organizujemy poprawiny to zawiadamiać gosci?? czy czekać aż bedą potwierdzac obecnosć i wtedy spytać sie czy zostana na poprawinach??

Jak sformułować takie pytanie by było fajne i niebanelne??

Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
a problem poprawiny!!!ratunku
« Odpowiedź #54 dnia: 13 Października 2006, 13:11 »
Zwykle jest tak, że to goście sami się dopytują i nie trzeba ich powiadamiać. Potem w trakcie wesela np.po oczepinach można z pomoca wodzireja/orkiestry zaprosić gości na "jutrzejsze" poprawiny, podać godzinkę i ew.środk transportu, jesli takowy przewidujecie.


Offline Lilkuś

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1447
a problem poprawiny!!!ratunku
« Odpowiedź #55 dnia: 13 Października 2006, 15:16 »
dziękuje Maju :)  pomysł niezły i godny uwagi :)

Offline Antalis
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6030
a problem poprawiny!!!ratunku
« Odpowiedź #56 dnia: 13 Października 2006, 15:33 »
My mielismy dwa dni i byl to strzal w dziesiatke :)Wszyscy wiedzieli ze bedzie 2 dni ale zespol zaspiewal w pierwszym dniu piosenke ( co by byla pewnos ze 2 dni ) z tekstem ... "do jutra do jutra spotkamy sie znow, pamietaj kochanie ze jutro spotkanie ... " :)U nas jest taki zwyczaj ze na poprwiny przychodzi kto chce ( u nas byl komplet ).Goscie dopiero na poprawinach zaczeli naprawde sie bawic - znaly sie juz obie strony i bylo mniej krepacji :)

Offline Lilkuś

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1447
a problem poprawiny!!!ratunku
« Odpowiedź #57 dnia: 14 Października 2006, 13:30 »
Cytat: "Antalis"
Goscie dopiero na poprawinach zaczeli naprawde sie bawic - znaly sie juz obie strony i bylo mniej krepacji


wiadomo na weselu sie pobawili, troszke poznali wiec poprawqiny były całkiem na luzie :D

Offline asia-be

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 278
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 8 wrzesień 2007
a problem poprawiny!!!ratunku
« Odpowiedź #58 dnia: 9 Listopada 2006, 13:41 »
Ja tez na poczatku sceptycznie podchodzilam o tematu poprawin,ale mamy mnie namowily ;) w sumie jedzonko zostanie na 100% a co ja bede z tym robila w lodowce sie nie zmiesci,wodeczka tez zostanie. I jest jeszcze ten plus,ze pobawimy sie  dluzej z  rodzina i znajomymi,ktorych rzadko widujemy(duzo przyjezdnych) A koszt rosnie tylko o 1500 zeta,to nie jest az tak wiele.

Poza tym,jak ktos juz tu napisal,mlodzi wcale nie musza przychodzic na poprawiny,albo wpasc tylko na chwile moga.


Offline carlunia

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1998
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.02.2007 Cywilny~16.06.2007 Kościelny
a problem poprawiny!!!ratunku
« Odpowiedź #59 dnia: 9 Listopada 2006, 14:48 »
U  nas poprawin tez nie bedzie. Tesciowie chca zrobic po powrocie u siebie w domu. Goscie maja w Olsztynie zapewniony dojazd, nocleg i sniadanie. Uwazam, ze to i tak duzo. A na poprawiny musielibysmy placic jeszcze wiecej za sale, jedzenie, Dja. Po prostu nie chcemy. A jak ktos sie pyta o poprawiny to od razu mowimy, ze nie ma albo, ze w moich stronach sie nie robi poprawin :wink: