Teraz oboje mieszkamy na Żelechowie - ul. Studzienna ale będziemy się stąd (mam nadzieję niedługo) wyprowadzać.
też bym chciała się stąd wynieść... nadal nie mogę wyczuć "tego klimatu" ...marzę o powrocie na moje ukochane Gumieńce..

i nie mylić z Redą, z którą od zawsze moja dzielnica toczyła wojny (głównie szkoły podstawowe)
super się mieszkało na dzielnicy niemalże bez bloków, bez starych kamienic.. same domki jednorodzinne, bliźniaki i szeregowce,,,mnóstwo zieleni... ehhh
.. ale póki co przeprowadzka mało realna...

no chyba,że do rodziców.. byśmy mieli całe piętro szeregowca dla siebie.. no, ale to chyba już lepiej mieszkać samemu
ps. Asia chyba Ciebie dziś widziałam...zmieniliście autko, czy to ciemno-zielone (chyba taki to kolor miało) tylko Twoje, a tamto męża?