Werciu a dla ciebie przepis na paszteciki:
ciasto:
60 dkg maki, 30 dkg masła, 2 żółtka, sól, 4-6 łyżek śmietany (ja dałam 18%)
Z podanych składników zagnieść ciasto, które musi byc na tyle luźne, żeby dobrze sie wałkowało.
farsz:
1 kg pieczarek, 4-5 średnich cebul, 5 jaj ugotowanych na twardo, 2 surowe żółtka, 3-4 łyżki tartej bułki, olej do smażenia, sól, pieprz
Cebulę pokroić na drobną kostkę i usmażyć na złoty kolor. Odsączyć na sitku olej i zużyć go do smażenia pieczarek. Drobno pokrojone pieczarki smażyć małymi porcjami na gorącym oleju i też odsączyć na sitku. Jajka na twardo obrać i można ubić tłuczkiem do ziemniaków. Wszystko razem przełożyć do garnka, dodać surowe żółtka i bułkę tartą i przyprawić solą i pieprzem. Wymieszać (ja zrobiłam to w malakserze) i lekko podsmażyć. Masa powinna być ścisła ale nie za sucha.
Na rozwałkowane ciasto nakładać rulon farszu i zawinąć tak, żeby odcięty brzeg był pod spodem. Posmarować rozmąconym jajkiem, nakłuć wykałaczką tak, żeby w każdym pokrojonym kawałku była dziurka. Piec w dobrze nagrzanym piekarniku 20-25 minut do ładnego zrumienienia.
Paszteciki można przygotować wcześniej, a później tylko podgrzać przed podaniem. Na zimno też są smaczne
