u nas czysty przypadek, chociaz muszę przyznać, ze sporo namieszało tutaj forum.... a w zasadzie forumowiczka..

.. a było tak ..
Zaręczlyśmy się w Walentynki 2005, a dzień wcześniej trafiłam na forum... od razu zaczęłąm przygotowania do ślubu..
Chcieliśmy wziąć ślub w sierpniu, najlepiej 13 sierpnia, na przekór przesądom, a poza tym 14 Kodi ma urodziny, więc by bylo tak fajniutko.. po północy był zlożyła życzeni itp..
Ale wiadomo, od lutego do wakacji mało czasu.. nie mialam tak duzego rozeznania w lokalach jak teraz, wiedzialam, ze fajnie by bylo, byu gralo nam Galileo...
większość sal byla pozajmowana, albo nie chceli nas ze względu na niewielką ilość gości..

Myśleliśmy o Wspomnieniu (teminy lipcowe i wrześniowe były), ale po obejrzeniu odpadał ten lokal, pojechaliśmy do Remedium,ale akurat nikogo odpowiedzialnego za to nie było.. stwierdziłam, ze skoro ciężko z salą, z zespołem itp, będzie jeszcze gorzej
Wtedy trafiłam na ogłoszenia forumowicza Martusia&Tomuś, musieli odstąpić salę, chodziło o Vivaldiego.. na 17 września.. pojechaliśmy, spodobało nam się.. i tak już zostało
Umówiliśmy się szybko na spotkanie, by dopełnic formalności (musielismy im np. zapłacic zaliczkę, którą oni wpłacili za lokal, zmienic dane itp). Wówczas okazało się, ze zrezygnowali także z zespołu.... GALILEO

więc szybko pojechaliśmy i tam dopełnic formalności, a że trochę po znajomości (brat członka zespolu), to udalo się mimo późnej pory
no i tak właśnie został ustalony termin naszego ślubu.. z planowanego i wymarzonego 13 sierpnia wyszedł 17 września
