Dziewczyny!
Chyba się wpiszę jednak w "październikowych pannach młodych", bo nie udało nam się znaleźć sali na 15 września. A tak bardzo chcieliśmy, bo to dzień moich urodzin i wypada idealnie w sobotę. Ale trudno.
Tak jak
Netuli, busi i anulce33 wypadnie nam ślub 13.10.2007. ponieważ tylko ten termin zwolnił się w lokalu, który spełnia prawie wszystkie nasze wymagania. Może słyszałyście coś o Dworku Skawińskim? Na wszystkich forach, na ktorych szukałam, nie znalazłam wielu opinii, ale już trudno. Przecież nie weźmiemy ślubu w listopadzie!
Co do wątku o nakryciach, to powiem Wam, że poważnie zastanawiam się nad futerkiem - tak na wszelki wypadek. Mimo że moja suknia ma koronkowy płaszczyk z długimi rękawami, ale ja jestem zmarzluch!

Futrzaną pelerynke można wypożyczyc za stówkę albo nawet mniej, czyli koszt nie jest wielki, a jak się nagle oziębi? Nie wyobrażam sobie stania na chłodzie i wietrze przy składaniu życzeń li tylko w koronkowym płaszczyku, bo zapalenie pluc gotowe!

A powiedzcie jeszcze, co Was skłoniło do października? Nie wolałyście w miesiącach bardziej letnich?
Pozdrawiam wszystkie październikowe panny młode!
