w naszym rejonie jest "co łaska, ale nie mniej niż 500". Wkurza mnie to ;/ całe szczęście, że mieliśmy fajnego księdza, który wygłosił bardzo ładne kazanie, widać było, że to co mówi kieruje bezpośrednio do nas, i po żartował i się pośmiał takie na prawdę sympatyczny, że człowiek wie za co zapłacił te 500zł