delma świetny pomysł,ja też o tym myślałam, ale niestety już wiemy, że rodzice nie dostaną urlopu... więc odpada. Szczerze mówiąc to nie dziękowałabym podczas wesela w ogóle. W weselu pomagaja nam moi rodzice, a rodzice narzeczonego mieszkają z drugiej strony Polski, ale to nie znaczy, że nie mogą nawet zadzwonić i wykazać minimalnego zainteresowania. Zrobiłam bunt i stwierdziłam, że skoro oni się nie interesują to ja też nie będę do nich dzwonić i opowiadać. Więc za co mam im podziękować? Za to, że przyjadą dwa dni przed weselem i pewnie wtedy zaczną się wtrącać i chcieć wszystko zmieniać? Tak samo było na weselu ich córki, która jest moją sąsiadką. W sobote rano tak się wtrącali, że na weselu się pokłóciła teściowa z córką... Ale jest pewne ale, wiem, że dla moich rodziców to jest ważny moment i właśnie dla nich będą podziękowania takie prawdziwe z serca, dla teściów a raczej "wspaniałej" teściowej na pewno nie będą szczere, ani ode mnie, ani od mojego wybranka.