Mogą sobie boleć ...ale nie tak bardzo hehehehe

Ale zimno. Właśnie wróciliśmy ze spacerku i zmarzłam jak cholera ... zaraz kłade młodego na drzemkę, idę pod prysznic a potem do pracy do 22

W sobote idziemy na wesele ... w sumie to juz drugie wesele z rzędu kiedy jestem w ciąży ...super !!! Ale co tam pić nie trzeba żeby sie dobrze bawić ...cieszę sie ze to początek ciąży i bede mogła poskakać niż jak na ostatnim weselu kiedy byłam w 36tc i byłam spuchnięta jak balon.
Alan jest teraz na etapie moje moje ...wszystko moje ...jak pytam się go czy mi coś da to mówi "nie mamo to je moje" a jak sie go pytam czy mnie kocha to mówi stanowczo niee ...ja mu odpowiadam że ja i tak go kocham to mówi moja mama kokam cie... heheh jakie to słodkie.
Powtarza teraz juz kazde słowo ...czyli jestesmy na dobrej drodze do mówienia