czytając forum napisałam z ciekawości do Pana Ulanowskiego, który jak mi wysłał cennik to prawie z krzesła spadłam otóż na 2010 rok bierze sobie ponad 3000 zł. czy to możliwe żeby w ciągu 2 lat podrożał dwukrotnie?? Bo jak przeczytałam że bierze 1700 to byłam pewna, że się na niego zdecyduje a tu masz ponad 3. Dla mnie przesada.
Czuję się wezwany do tablicy

Cena 1700 obowiązywała w okresie, kiedy jeszcze zbierałem materiały do swojego portfolio. Nie czułem się wtedy ani sprzętowo ani w doświadczeniu tak silny, żeby brać więcej. Dzisiaj również nie czuję się jeszcze na tyle dobry, dlatego nie biorę tyle ile Kalina z Wa-wy, B&W z Gdańska nie wspominając o Bartku Jastalu, którzy kasują kila tysięcy więcej niż ja. Cena 1700 zł obowiązywała 2 lata tamu, a cena ponad 3 tyś jest na 2010 r. Wybacz, ale to ponad 3 lata. Prowadząc firmę nie mogę sobie pozwolić na stałą kwotę, kiedy wszystko naokoło drożeje. Piszesz, że "
Dla mnie przesada. ". A dla mnie jest przesadą, że aparat, który właśnie miałem kupić, w ciągu miesiąca podrożał o 3 tyś.
Tu dochodzimy do kwestii prowadzenia firmy. Ja żyję z fotografii. Nie jest to moje dodatkowe zajęcie, ale główne źródło dochodu. Nikt nie płaci za mnie podatków, ZUSu, nie kupuje mi sprzętu. Sam muszę o to wszystko zadbać. Koszt prowadzenia mojej firmy to miesięcznie kwota 2-3 tyś. W przeliczeniu na rok daje to kwotę 20- 30 tyś.
Skąd taka kwota? Ano stąd, że postawiłem na b. wysoką jakość. Odbitki robię w najdroższym (chyba) labie w mieście, ręcznie wykonywane albumy ściągam z Włoch, zamiast amatorskich Henzo czy Walter robionych w Chinach. Dużo inwestuję w sprzęt. Aparaty zmieniam średnio co 1,5 roku. Inwestuję w jasne szkła, dzięki czemu nawet mnie w kościele nie widzisz, bo ostatnio przestałem używać lampy błyskowej. Nie jest też tanie utrzymanie serwera, z którego Twoi goście będą mogli ściągać do siebie zdjęcia na komp i sami zrobić odbitki.
Wykonanie fotoreportażu to nie jeden dzień, ale ponad tydzień ciężkiej pracy przy kompie.
Wiem, że są tańsi. Tak samo, jak w motoryzacji: Maluch- Mercedes. Ja postawiłem na jakość, nie na ilość. A zadowoleni klienci, którzy utwierdzają mnie w przekonaniu o dobrym stosunku ceny do wartości usługi, potwierdzają, że moja praca jest tyle warta.
Oczywiście rozumiem Wasze oburzenie. Sam wiem, ile ludzie średnio zarabiają. Jednak gdybym miał robić za cenę jakiej oczekujecie, to musiałbym wejść w szarą strefę.
Powodzenia w przygotowaniach do Waszego Dnia

Piotr Ulanowski