Fotki będą, już ja się o to postaram
Oj, jak sobie o tym wszystkim pomyślę to już się boję.
Sobotni dzień zaczynam od wizyty u fryzjera o 8.30 (kok + makijaż) . Mój luby ciut póżniej, o 12.30 strojenie autka Focus Kombii, odbiór wiązanki i kwiatów dla rodziców.
Błogosławieństwo plaujemy o 15.00 , a ślub o 15.30. Mam nadzieję, że wszystko się zgra w czasie i że będziemy mieli chwilę by odsapnąć zanim wszystko ruszy pełną parą i zanim zjawią się pierwsi goście. 2 lata temu ślubowała moja siostra. W domu był kocioł, wszyscy biegali po mieszkaniu niekompletnie ubrani

, czas leciał jak oszalały, a tu już goście zaczynali się zjawiać. Nie chcę tego powtórzyć, bo po co później panikować i robić wszystko w pośpiechu. Idę spać. Dobranoc