Dziewczyny ale mialam stresa.Jak weszlam do pracy,zadzwonila szefowa

że około 10 przyjdzie pan na masaż plecow

że cooo

mowie jej że nie jestem jeszcze gotowa na to aby masowac a ona ze dam sobie świetnie rade,że przeciez to umiem i lubie robic

no ok,sprobuje

chodze po calym salonie,wszystko ukladam i sie denerwuje

ze go jeszcze nie ma,a on spoznil sie chyba ze 20 minut.Patrze przez okienko i widze mojego wybawce jak

do mnie

Grzecznie przeprosil za spoznienie i polozyl sie na lozko

a mi wtenczas wszystkie nerwy i caly stres odszedl

nie wiem co mi sie dzieje,ale jeszcze nie czuje sie zbyt pewnie

mimo ze w domu masuje wszystkim dookoła

Po masażu Pan był zadowolony i powiedzial ze wroci,takze spisałam sie na 6
