Bywa, że teściowe uzjadliwiają się dopiero po ślubie.
No niestety tak bywa. Moja Tesciowa chyba odbiega od stereotypów. To przyjaciółka Wojtasa, aż miło jest patrzeć jaki kontakt mają ze sobą. Matka z Synem, a jednocześnie Przyjaciółka z Przyjacielem. I nie ma w tym ani śladu Matki Kwoki z Synem Maminsynem. Te relacje Tesciowa przeniosła również na mnie. I wiecie co jeszcze bardzo mi się podoba....dla mojej Tesciowej jest zupełnie naturalnym, że najważniejsza w życiu Wojtka jest żona, a dopiero w dalszej kolejności rodzice. I jak przychodzę do Niej, to widzę, że sie cieszy i nie jest to jakaś naciągana radośc z uśmiechem nr 5 przyklejonym do twarzy. I nie moralizuje, nie doradza....
Nie wiem, czy tak bedzie zawsze, ale siostra Wojtka jest juz ładnych pare lat po ślubie i przyglądam się relacjom Teściowej i Zięcia....i jest podobnie.
Teścia też wygrałam na loterii
Jak tak spojrzeć na wszystko z boku, to myślę, że moi Teściowie bardzo dobrze wychowali swoje dzieci.....no, ale jak mogło być inaczej, skoro oni sami są tacy, a nie inni.