Autor Wątek: cudowną teściową mam :) :(  (Przeczytany 23101 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline groszek
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1871
cudowną teściową mam :) :(
« Odpowiedź #30 dnia: 1 Marca 2006, 10:12 »
Dorka... czegoś nie rozumiem, jak to możliwe, że w ciągu 6 lat rozmawiałaś nimi kilka razy? Bardzo mało się znacie w takim razie, naprawdę się zastanów, zanim zamieszkacie razem. To będzie zawsze ICH dom, a ty będziesz zawsze na drugiej pozycji. Wątpię, by 60 letnia kobieta dostosowywała się w prowadzeniu domu do ciebie, raczej ty będziesz musiała naginać karku, obys jeszcze nie musiała wysłuchiwać "złotych rad"- starzy ludzie rzadko kiedy umieją się przed tym powstrzymać.
My do moich przyszłych teściów chodzimy często na niedzielne obiady, robimy razem grilla na działce, "teściowa" bierze u mnie lekcje angielskiego, więc mogę powiedzieć,  że jako tako ją znam i naprawdę nie umiem znaleźć w niej wad, to złota kobieta, cierpliwa, pracowita, idealna gospodyni, ale za nic w świecie nie chciałabym zamieszkać u niej, bo na pewno zaczęłybyśmy sobie działać na nerwy.

Offline Aniołek

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1099
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20-05-2006
cudowną teściową mam :) :(
« Odpowiedź #31 dnia: 1 Marca 2006, 10:16 »
no co wy! 60 lat to nie staruszka! prawie tyle ma mój tata i na pewno nie jest marudnym staruszkiem! bez przesady! moja tesciowa tez ma tyle lat co mój tata.
Mieszkam od teściowej jakies 5 km i też staram sie jej unikać. jeśli miałabym z nią mieszkac, to najwyzej mając odzielna kuchnię i łazienkę



Offline okruszek

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1757
cudowną teściową mam :) :(
« Odpowiedź #32 dnia: 1 Marca 2006, 10:20 »
to ile lat mieli twoi rodzice jak się urodziłas ?
1 kwietnia 2006 - ślub cywilny

Będą bliźniaki :)

Offline Aniołek

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1099
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20-05-2006
cudowną teściową mam :) :(
« Odpowiedź #33 dnia: 1 Marca 2006, 10:29 »
Cytat: "okruszek"
to ile lat mieli twoi rodzice jak się urodziłas ?

nie wiem czy to pytanie było do mnie?
w kazdym razie ja odpowiem- mama 28, tata 34 (ja mam 25, tata 59). za to Piotrka ojciec ma 75 lat



Offline aniula

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 717
cudowną teściową mam :) :(
« Odpowiedź #34 dnia: 1 Marca 2006, 12:30 »
Cytat: "groszek"
obys jeszcze nie musiała wysłuchiwać "złotych rad"- starzy ludzie rzadko kiedy umieją się przed tym powstrzymać.

Zgadzam się z groszkiem. Moja przyszła teściowa razem z teściem na każdym kroku udzielali mi takich porad, nawet Włodka mama mi pokazywała jak mam wieszać pranie  (bo chyba sądziła, że nigdy tego nie robiłam  :D ) o obsłudze pralki to juz nie wspomne. Z gotowaniem było nie lepiej. To są takie prozaiczne rzeczy  :oops:  ale mnie bardzo wkurza jak ktoś mnie traktuje jak dziecko i ciagle poucza.

Offline aniac

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 610
cudowną teściową mam :) :(
« Odpowiedź #35 dnia: 1 Marca 2006, 12:54 »
ja nie narzrekam na tesciow, bo zawsze moglabym gorzej trafic...

Moja tesciowa jest bardzo wladcza kobieta i zawsze postawi na swoim, niestety strasznie denerwujace to jest.
Tesc jest OK, ale czasem jego prostackie zarty doproadzaja mnie do szalu (w kolko komentuje polskie jedzenie, robi zarty na okrago z mojego biustu!!! itp)
Ale musze powiedziec, ze mimo ze sa jacy sa, zawsze moge na nich liczyc i to jest duzy plus bo moi rodzice sa 850km od mnie......

a moze tez tak negatywnie ich oceniam, bo oni przebudowywali dom i przez ostanie 4 m-ce czesto u nas nocowali....a co za duzo to nie zdrowo!!
02.07.2005

Offline Dorka

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 115
cudowną teściową mam :) :(
« Odpowiedź #36 dnia: 1 Marca 2006, 13:01 »
groszku, ja nie miałam w tym względzie nic do powiedzenia. To mój Z decydował, czy się z nimi widze czy nie. Zawsze to było tak, że jak przychodziliśmy do niego, to my na piętro, a tesciowie na dole. I oni prawie w ogóle nie przychodzili do nas, teściu NIGDY, a teściowa teraz jak przyjeżdżam, to przynosi mi jedzonko.
Ona jest bardzo miła dla mnie, ale wiem też, że kocham syna bardzo, bo jednego już straciła w wypadku, więc drży o młodszego i jego siostrę. Ale to nie oznacza żadnych zakazów czy ograniczeń, wie, ze on jest rozsądny.
Ja nie ma wyboru co do mieszkania z nimi. Oni sa ludzmi po 60-tce, potrzebującymi wsparcia w zyciu, bo chorują i ponadto moja przyszła szwagierka mieszka z nimi, nie ma nikogo, jest sporo starsza ode mnie i choruje też, więc moje kochanie nie chce z domu iść, bo czuje się w obowiązku wsieprać rodzinkę. Mój Z zdecydował, że z domu się nie wyprowadzi i koniec. Nawet dla mnie by się nie wyprowadził, chyba że do domu w tej samej miejscowości. Nie potępiam go, że dba o rodzinę, a jego dom -w moim rodzinnym  nie ma miejsca dla nas -  jest już urządzony, więc dużo nie będzie trzeba przerobić na nasze potrzeby.
Co do teściowej i wtrącania się, to rzeczywiście nie wiem czego się spodziewać. Ilekroć przyjeżdżam do mojego Z i nocuję, nigdy nie słyszę złego słowa. Teściowa cieszy się, że syn ma założyć rodzinę, ale wiem tez, że mnie dobrze nie zna i nie wie do końca jaka jestem. Licze, że w sporach mój skarb weźmie moją stronę, ale tego pewna na 100 % nie jestem.
Racja, ja nie będe jak to się mówi, "na swoim", ale teściowie godząc się na nasze mieszkanie w ich domu, zgadzają się także na to, że zechcemy zyć po swojemu. Nie wiem jak zareagują, ale mam nadzieję, że to zaakceptują
eeehhh, ale się rozpisałam...  :mrgreen:  :mrgreen:  :mrgreen:


Pozdrawiam wszystkie październikowe panny młode!

Offline groszek
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1871
cudowną teściową mam :) :(
« Odpowiedź #37 dnia: 1 Marca 2006, 13:06 »
Myślę, że jestem wielką szczęściarą mając własny kąt (odnajmujemy mieszkanie od mojej rodziny), właściwie mieszkamy od 3 lat razem z Misiem i czujemy się "dotarci" jako para. Myślę, że wiele niespodzianek nas nie czeka po ślubie- mówię o docieraniu harakterów.

Offline aniula

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 717
cudowną teściową mam :) :(
« Odpowiedź #38 dnia: 1 Marca 2006, 13:06 »
Cytat: "aniac"
robi zarty na okrago z mojego biustu!!! itp)

A co na to Twój mąż :?:  :!:

Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
cudowną teściową mam :) :(
« Odpowiedź #39 dnia: 1 Marca 2006, 13:37 »
Nie zazdroszczę wam mieszkania razem z teściami, choćby najlepszymi - moja mama zawsze powtarzała, że mieli to szczęście nigdy nie mieszkać z rodzicami/teściami (był i akademik i strych wynajmowany).

Cytat: "Dorka"
Licze, że w sporach mój skarb weźmie moją stronę, ale tego pewna na 100 % nie jestem.


No właśnie - mój M nie zdała ostatnio tego egzaminu - martwi mnie to, bo trzymał stronę swojej matki i ona go jeszcze trochę podburzała, niby zrozumiał swój błąd ale nie zmienia to faktu że nie podoba mi się to...

Offline aniula

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 717
cudowną teściową mam :) :(
« Odpowiedź #40 dnia: 1 Marca 2006, 14:03 »
Cytat: "Anusia-szczecin"
No właśnie - mój M nie zdała ostatnio tego egzaminu - martwi mnie to, bo trzymał stronę swojej matki i ona go jeszcze trochę podburzała, niby zrozumiał swój błąd ale nie zmienia to faktu że nie podoba mi się to...

Ja mojemu od razu powiedziałam, że jesteśmy w jednej drużynie i jedno broni drugiego. A jeśli uważa że jego mama lepiej by zrobiła to czy tamto, albi że to ona ma racje to pakuje walizeczki i do mamusi  :D Chce mieć męża w którym mam oparcie z nie maminsynka.

Offline Aniołek

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1099
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20-05-2006
cudowną teściową mam :) :(
« Odpowiedź #41 dnia: 1 Marca 2006, 14:14 »
Cytat: "aniula"
Ja mojemu od razu powiedziałam, że jesteśmy w jednej drużynie i jedno broni drugiego. A jeśli uważa że jego mama lepiej by zrobiła to czy tamto, albi że to ona ma racje to pakuje walizeczki i do mamusi  Chce mieć męża w którym mam oparcie z nie maminsynka.

święte słowa! chyba muszę to zacytować swojemu...

Cytat: "aniula"
nawet Włodka mama mi pokazywała jak mam wieszać pranie (bo chyba sądziła, że nigdy tego nie robiłam

mama mojego byłego, gdy zaczęlam z nimi pomieszkiwać mówiła mi jak sie parzy kawę. Stała nade mną, gdy zalewałam swoją czarna i mówiła co nie tak robie....nie przyszło jej do głowy, ze moze właśnie taka kawę lubie  :evil:



Offline aniula

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 717
cudowną teściową mam :) :(
« Odpowiedź #42 dnia: 1 Marca 2006, 14:29 »
Cytat: "Aniołek"
Stała nade mną, gdy zalewałam swoją czarna i mówiła co nie tak robie....nie przyszło jej do głowy, ze moze właśnie taka kawę lubie

 O matko, skąd się tacy ludzie biorą.

Offline Aniołek

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1099
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20-05-2006
cudowną teściową mam :) :(
« Odpowiedź #43 dnia: 1 Marca 2006, 15:39 »
Cytat: "aniula"
O matko, skąd się tacy ludzie biorą.

z Włocławka he he he  :D (no dobra, dobra - juz sie nie smieję z tego miasta  :| )



Offline Dorka

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 115
cudowną teściową mam :) :(
« Odpowiedź #44 dnia: 1 Marca 2006, 16:38 »
Thank God za własny kątek - 2 pokoje, a w jednym z nich mini-kuchnia, na razie będzie :)

Aniołku - ty tez thank God za to że ta baba nie będzie Twoją teściową... :mrgreen:


Pozdrawiam wszystkie październikowe panny młode!

Offline Aniołek

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1099
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20-05-2006
cudowną teściową mam :) :(
« Odpowiedź #45 dnia: 1 Marca 2006, 20:26 »
Cytuj
Aniołku - ty tez thank God za to że ta baba nie będzie Twoją teściową...

hm...juz bym wolała tamtą...Jednakze za męża nie wolałam jej syna :wink:



Offline asia-be

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 278
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 8 wrzesień 2007
cudowną teściową mam :) :(
« Odpowiedź #46 dnia: 7 Czerwca 2006, 14:39 »
A ja musze pochwalic moja przyszla tesciowa. :!:
Mialam to szczescie ze trafilam na naprawde super osobę-jest ciepla, cierpliwa i chętnie nam pomaga,bardzo dobrze nam się rozmawia,ma swoje wady-jak kazdy,ale powoli staje się moją przyjaciolką, juz teraz mowię jej "Mamo" :serce:  i jestem bardzo z niej dumna,ze nie jest taką przyslowiową okropną babą.
Nie musze byc o nią zazdrosna, bo kocha swojego syna(mojego Patryka) zdrową milscią, nie radzi, nie rosci sobie zadnych praw, po prostu jest i cieszy mnie to bardzo.:)

A tesciu? Jest bo jest, nie moge powiedziec ze to nie mily czlowiek, ale jest mi raczej obojetny, ale na jego ocene mogly wplynac jego stosunki z reszta rodziny. Moj narzeczony po prostu go niecierpi :(  Ale roznie to bywa z rodzicami,szkoda tylko, bo moj tatko jest SUPER i fajnie by bylo zeby tak dziadki razem na ryby jezdzili czy cos takiego,ale wtakiej sytuacji nawet my niespecjalnie odwiedzamy czy zapraszamy tescia :(
Troche to smutne-jednak to jakas rodzina


Offline AniaX
  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 243
cudowną teściową mam :) :(
« Odpowiedź #47 dnia: 11 Czerwca 2006, 11:23 »
Asiu-be masz ty to masz farta. Moja przyszła teściówka tez może nie jest najgorsza ale już teraz trochę mnie wkurza, że chce nam ułozyć życie po swojemu. chcemy kupic mieszkanie żeby od razu być u siebie a ona jeszcze do niedawna wtykała mojemu narzeczonemu, że to głupota i żebyśmy się budowali. Wkurzało mnie to bo budowa to nie coś co można zrobic w kilka miesiecy, a poza tym kosztuje wiecej niż mieszkanie (a my możemy się porywać i to z bólem na razie tylko na ciasne ale własne mieszkanko). Nie potrafiła pojąc, że NIE CHCEMY mieszkać "na kupie" jak to się mówi. Teraz chyba przywykła troche już do tego ale dalej przy niemalże każdej okazji napomina o domu....a mnie wtedy chce szlag trafić.
Buziaczki  :)

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
cudowną teściową mam :) :(
« Odpowiedź #48 dnia: 11 Czerwca 2006, 11:41 »
Cytuj
A ja ze swoją przyszłą teściową musiałam najpierw sporo przejść zanim mnie zaakceptowała i zrozumiała, że teraz najważniejsza kobietą w życiu jej syna jestem ja...nie powiem- boleśnie to przeżyła i żal mi tej kobiety, ale taka jest już kolej rzeczy. Mi tez długo zajęło zanim przestałam patrzeć na nią jak na zakłamaną, wredną istotę..po prostu doszłam do wniosku, że jest ona bardzo nieszczęśliwą i niespełnioną kobietą i to spowodowało, że mam teraz całkowicie inny stosunek do niej. I wiecie co? Tak gdzieś od pół roku nawet ją bardzo lubie...  Ma sporo wad (a kto ich nie ma?), ale w głębi serca jest bardzo dobrą kobietą, która dla swoich dzieci zrobiłaby wszystko. Czasami mówi co innego, a myśli co innego, lubuje się w małych kłamstwach ( to mnie doprowadza do szału!) ale przy okazji jest bardzo wesoła, uczynna i (o co się bałam na początku) nie odwiedza nas każdego dnia i każdą swoją wizytę zapowiada  Teraz jak ją już poznałam i wiem jaka jest na prawdę nie zmaieniłabym jej na żadną inną


Ja to chyba pisałam jak byłam w bardzo dobrym humorze  :twisted:  :twisted: Od kilku tygodni zauważyłam, że co raz bardziej się wtrąca i próbuje narzucać nam swoje pomysły na NASZE życie i powoli zaczynam się irytować...  :evil:

Offline asia-be

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 278
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 8 wrzesień 2007
cudowną teściową mam :) :(
« Odpowiedź #49 dnia: 11 Czerwca 2006, 12:11 »
Dziewczyny,zazwyczaj wystarczy tak bardzo dosadnie,ale szczerze powiedziecie: " Mamo(prosze pani) my mamy wlasne pomysly na zycie,nie potrzbujemy niczyich rad,na pewno chcesz dla nas dobrze,ale czlowiek uczy sie(niestety to prawda) tylko i wylacznie na swoich bledach"

Jak powiedzie cos takiego,to o ile mamusia sie nie obrazi to zrozumie,ze zle robi.
Tesciowe zawsze chca dobrze, wierzą że są doświadczone przez zycie i wiele chcą nam oszczędzić i to im daje prawo do dawania dobrych rad,ktorych nie wolno :!:  nie przyjąć. A my jak slyszymy kolejną dobrą radą to mamy ją powyzej uszu,i nawet jesli na prawde moze nam sie to do czegos przydac,to nie zrobimy tak za nic(nawet sią nad tym nie zastanawiajac) bo tak nam radzici tesciowa=tak jest zle.


Offline aniula

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 717
cudowną teściową mam :) :(
« Odpowiedź #50 dnia: 11 Czerwca 2006, 12:34 »
Cytat: "asia-be"
Dziewczyny,zazwyczaj wystarczy tak bardzo dosadnie,ale szczerze powiedziecie: " Mamo(prosze pani) my mamy wlasne pomysly na zycie,nie potrzbujemy niczyich rad,na pewno chcesz dla nas dobrze,ale czlowiek uczy sie(niestety to prawda) tylko i wylacznie na swoich bledach"


Zgadzam sie z tym ,tylko że do niektórych nawet takie dosadne stwierdzenie nie dociera albo pamietają o tym przez kilka dni a potem znów to samo.
Moja przyszła teściowa jak na razie skończyła z dobrymi radami, bo powiedziałam jej że od dawania mi rad mam swoją mamę ( pomogło), tylko najbardziej wkurza mnie jej traktowanie nas jak małe, głupie dzieci.

Offline groszek
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1871
cudowną teściową mam :) :(
« Odpowiedź #51 dnia: 11 Czerwca 2006, 13:56 »
Moja teściowa nakłania mnie na zajście w ciążę zaraz po slubie... co tam, że nie mam stałej pracy, że czeka nas remont mieszkania, że mam jeszcze rok do końca studiów wieczorowych, a potem chcę robic 2letnie zaoczne uzupełniające -tu juz dziecko można pogodzić.
Dla niej nic nie jest problemem. A ja nie chcę mieć dziecka tak od razu dzień po slubie... choć trochę chcę się nacieszyć mężem bez tego wielkiego obowiązku. A tak w ogóle, odkąd mamy psa, to jakoś odechciało mi się macierzyństwa....  :roll:  

Moja mama do niczego się nie wtrąca, za o mój tata namawia narzeczonego, żebyśmy budowali dom... wściekli sie teście z tymi domami, czy co? ;) Pisze wściekli, bo już wcześniej pisały dziewczyny o tym.

Offline aniula

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 717
cudowną teściową mam :) :(
« Odpowiedź #52 dnia: 11 Czerwca 2006, 14:20 »
Cytat: "groszek"
Moja teściowa nakłania mnie na zajście w ciążę zaraz po slubie...


Moja podobnie, może nie bezpośrednio, ale ciagle o tym gada. My tez musimy wyremontować mieszkanie a przedewszystkim kupic samochód (bo mieszkamy na samym końcu Torunia i autobusy kursują co godzninę a wiadomo, że z dzieckiem trzeba pojechać do lekarza itp) Zresztą mam ja w nosie na razie kot mi wystarcza, a dziecko będziemy mieli jak sami będziemy gotowi a nie kiedy teściowa bedzie chciała. Moja mama mi nie truje  :roll:

Offline Beth

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1930
  • Płeć: Kobieta
  • Master of disaster!
  • data ślubu: 02.09.2006
cudowną teściową mam :) :(
« Odpowiedź #53 dnia: 11 Czerwca 2006, 14:53 »
Wiecie co? :) Tak czytam i czytam i coraz bardziej się uśmiecham - my z Przyszłym będziemy mieszkać ok. 350km od naszych rodziców i nikt nam się do niczego wtrącał nie będzie (no może telefonicznie, ale telefon zawsze można wyłączyć albo odłożyć albo powiedzieć, ze się zepsuł) :)
A tak na serio - moja przyszła teściowa jest bardzo bezkonfliktowa i nienerwowo podchodzi do wszystkiego. Tydzień temu wydała córkę za mąż, za trzy miesiące wyda syna i jakoś tak spokojnie to wszystko przechodzi. Ma taki charakter, że wtrącać się nie będzie. Podobnie przyszły teściu - świetny facet do pogadania i pośmiania się! Problemów z nimi nie przewiduję!
Gorzej będzie miał Przyszły. Moja Mama bardzo lubi udzielać rad i rozmawiać o wszystkim. Nie to, że się wtrąca, ale po prostu lubi wiedzieć co i jak, przejmować się, doradzać i być pełna dobrych chęci. Ale na razie te 350km skutecznie ją od Przyszłego oddzieli,  a jak zdecydujemy się na małego szkraba to na pewno jej chęć pomagania będzie nam bardzo przydatna.
Także nie ma tego złego moje Drogie.. :)

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
cudowną teściową mam :) :(
« Odpowiedź #54 dnia: 11 Czerwca 2006, 15:07 »
Cytat: "asia-be"
Dziewczyny,zazwyczaj wystarczy tak bardzo dosadnie,ale szczerze powiedziecie: " Mamo(prosze pani) my mamy wlasne pomysly na zycie,nie potrzbujemy niczyich rad,na pewno chcesz dla nas dobrze,ale czlowiek uczy sie(niestety to prawda) tylko i wylacznie na swoich bledach"


I będzie foch na całe życie... to nie chodzi o rady- bo ja żadnymi radami nie gardzę, ale chodzi o to, że moja teściowa nie mówi nam jak powininiśmy postąpić, tylko CO mamy zrobić. A to jest różnica...ehh... może to chwilowe...może nie ma w tej chwili innych bardziej absorbujących zajęć, więc póki co zacisnę ząbki i przeczekam ;)

Offline donia

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 776
cudowną teściową mam :) :(
« Odpowiedź #55 dnia: 11 Czerwca 2006, 15:27 »
Cytat: "dziubasek"
więc póki co zacisnę ząbki i przeczekam

zuch dziewczynka...

chociaż łatwo nie jest co?
Ale z tym fochem to masz rację, może sie obrazić i po co Ci to?
A tak róbcie po swojemu, a teściowa niech sobie marudzi, może się jej znudzi

 :D
Proszę jakiegoś aniołka w niebie, daj mi skrzydełka, ja chcę do Ciebie

Offline AniaX
  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 243
cudowną teściową mam :) :(
« Odpowiedź #56 dnia: 12 Czerwca 2006, 21:29 »
Beth ty szczęściaro!!! Ja juz widzę jak nas teściówka odwiedza przy każdej okazji i prześwietla czy aby obiadki gotuję i wysprzątane mam tak jak przystało na żonę i gosposię..brrrrr....
Na prawdę szału można dostać z tymi jej pomysłami na nasze życie. Wiem, że nie chce źle ale ludzie ileż można przekabacać i udawadniać swoje racje???
Groszku a co do macierzyństwa zaraz po ślubie to myślę, że teściowa nieświadomie odsuwa cię od myśli o dziecku. Takie nagabywanie to nic dobrego i przynosi odwrotne efekty. Jak mi mama wybrała kierunki studiów parę lat temu, to na przekór poszłam na coś innego. Teraz z perspektywy czasu widzę, że pewnie głupio zrobiłam, ale wiem jedno - gdyby nikt mi na siłę nie próbował układać życia  to pewnie sama podejmowałabym dojrzalsze i zgodne z samą sobą decyzje.
Buziaczki  :)

Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
cudowną teściową mam :) :(
« Odpowiedź #57 dnia: 13 Czerwca 2006, 09:52 »
To ja jestem druga szczęściara :mrgreen: moja teściowa mieszka za granicą i tylko w niedzielę rano do nas dzwoni i pyta co słychać ... widzę ją raz w roku w okresie świąt a wtedy jak wiadomo wszyscy się kochają więc teściowe i synowe też :mrgreen: tak własciwie nie mam jej nic do zarzucenia ale miłością czy przyjaźnia nie nazwałabym tego-nie wiem dlaczego ale mam taki straszny dystans do niej, niby nic a jednak...teściu niewiele mówi i niewiele się na oczy pokazuje chociaz mieszka (teraz) blok dalej-odwiedza na w urodzinki i imieninki czasem my wpadamy do nich na obiadek-jest poprawnie ale tez z dystansem :| Szczerze powiedziawszy to najlepiej dogaduję się z przyjaciółką teścia, tak równa babka, jest ok-co mysli to mówi (podobnie jak ja, więc chyba dlatego mi odpowiada  :roll: )


Offline groszek
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1871
cudowną teściową mam :) :(
« Odpowiedź #58 dnia: 13 Czerwca 2006, 10:49 »
Mieć rozwiedzionych teściów to chyba też skomplikowana sprawa, swoją drogą... :roll:
Pół biedy, że teściowa mieszka za granicą, ale jakby mieszkali oboje blisko was, to pewnie bez scen zazdrości by się nie obyło.

Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
cudowną teściową mam :) :(
« Odpowiedź #59 dnia: 13 Czerwca 2006, 11:02 »
Cytat: "groszek"
Mieć rozwiedzionych teściów to chyba też skomplikowana sprawa



Problem jest jeszcze większy bo oni nie są rozwiedzeni...

Cytat: "groszek"
jakby mieszkali oboje blisko was, to pewnie bez scen zazdrości by się nie obyło


nie jest źle, teściowa mieszka tam od 15 lat więc sprawa nie jest świeża :mrgreen: