Autor Wątek: "Motelik" w Maszewie  (Przeczytany 28959 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Karolina_K
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 22
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.07.2011
Odp: "Motelik" w Maszewie
« Odpowiedź #150 dnia: 24 Czerwca 2011, 15:08 »
ufff..... dziewczyny, gdyby nie wasza pomoc to bym chyba tego nie ogarnęła, zupełnie nie pamiętałam albo nawet nie pytałam o śniadanie, właśnie dzwoniłam do Szymczaków żeby się cokolwiek dowiedzieć odnośnie spraw organizacyjnych i raz że akurat mają dziś poprawiny i strasznie głośno, trudno się dogadać, a dwa że Pani na wszystkie pytania odpowiadała " w poniedziałek przed ślubem " :)
Powiedzcie mi, czy ustalałyście jakie kwiatki maja stać na stołach? bo niby przedtem Pani mówiła ze się ustala wystrój, a teraz że nie, nic nie rozumiem ;/  i jak one wyglądały? Jakby mi ktoś tą kwestię dekoracji rozjaśnił, będę ogromnie wdzięczna :* Może macie fotkę stołu np? Czy przy podłużnym stole państwa młodych jest jakiś podłużny bukiecik? jak to wszystko wygląda?



P.S. Za wszelką pomoc bardzo Wam dziękuję, jesteście rewelacyjne ! :*

Offline aniula99

  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 21
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.05.2011
Odp: "Motelik" w Maszewie
« Odpowiedź #151 dnia: 27 Czerwca 2011, 09:50 »
Dekoracja stołu super jak dla mnie, sama sie obawialam jak to wyjdzie, bo wlasciciele jakos malo przychylni do wlasnych pomyslow. Jak znajde jakies zdjecie to postaram sie wstawic. Sniadanie wliczone w cene hotelu, wsytawione juz od rana. U nas niektorzy gosice bawili sie do 6 rano, ale na snaidaniu tez sie pojawili, no moze nie o 8 rano tylko ok 10, napic sie kawki czy herbatki i zjesc cos delikatnego. Poprawiny mielismy na 13 do 20 wiec goscie spokojnie odpoczeli, wykapali sie i byli jak nowo- narodzeni. No i to zimne piwko z rana postawilo nie jednego na nogi, chociaz nikt sie nie spil dzien wczesniej. Postaram sie dodac menu od Szymczaka, takie teraz oferują i takie mielismy.
" nawet jeśli niebo zmęczyło się błekitem, nie trać nigdy światełka nadziei..."

Offline aniula99

  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 21
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.05.2011
Odp: "Motelik" w Maszewie
« Odpowiedź #152 dnia: 27 Czerwca 2011, 09:54 »
Oj chyba coś źle robię. Chciałam dołączyć skan ale mi nie wyszło.
" nawet jeśli niebo zmęczyło się błekitem, nie trać nigdy światełka nadziei..."

Offline mka

  • Every second is a lifetime and every minute more brings you closer to God and you see nothing but the red lights you let your body burn like never before. And it feels better than love. Yeah it feels better than love...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5815
  • Płeć: Kobieta
  • We are connected that is how I feel...e-zadymiary
  • data ślubu: :Serduszka: AF :Serduszka:
Odp: "Motelik" w Maszewie
« Odpowiedź #153 dnia: 27 Czerwca 2011, 10:11 »
O deko się nie wypowiem bo my mieliśmy dekoratorkę :brewki:

A z ich menu byłam niezadowolona i mieliśmy mocno zmodyfikowane na swoje ;) ;) ;) Kucharz dobrze poprzyprawiał ale mają problemy z ładnym podaniem jedzonka ::) ::) ::)

Offline porzeczka86
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 16
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16-06-2012
Odp: "Motelik" w Maszewie
« Odpowiedź #154 dnia: 27 Czerwca 2011, 16:56 »
hejka, mam pytanie do Mki, przypomnij mi prosze ile osób sie u Ciebie bawilo, wiem ze miałas zapraszac ok 120 os ale potem pisałas ostateczna liczbe gosci i było ich duzo mniej, ale nie pamietam w którym miejscu watku to pisałas i trudno mi do tego wrócic.  Pytam bo tez mam na małej sali i mi na liscie wychodzi 96 os w tym juz 12 dzieci. a I własnie czy dzieci sadzałas przy rodzicach? i czy za hotel dla dzieciaków sie tez płaci jak od dorosłego?dziekuje z góry

Offline mka

  • Every second is a lifetime and every minute more brings you closer to God and you see nothing but the red lights you let your body burn like never before. And it feels better than love. Yeah it feels better than love...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5815
  • Płeć: Kobieta
  • We are connected that is how I feel...e-zadymiary
  • data ślubu: :Serduszka: AF :Serduszka:
Odp: "Motelik" w Maszewie
« Odpowiedź #155 dnia: 30 Czerwca 2011, 12:57 »
Tak, miałam chyba 75os i było na styk ...starsze dzieci miały osobny stolik cudem wygospodarowany przy "kominku i lustrze"...maluchy do 3 lat z rodzicami siedziały ale miały swoje krzesełka-nie na kolanach (ale takich maluszków mieliśmy tylko 2 szt :P )...stół mieliśmy w podkowę  ale jakbyś chciała usadzać w E to zrobisz to kosztem parkietu...


Co do noclegów to jeśli dziecko spało samo normalnie na jedynce-np takie 7 letnie to płaciło się normalnie, za dziecko śpiące w łóżku z rodzicami już nie-tak na logikę ;) ;) ;) ;)


Offline aniula99

  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 21
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.05.2011
Odp: "Motelik" w Maszewie
« Odpowiedź #156 dnia: 30 Czerwca 2011, 21:44 »
Co do jedzonka to dla mnie pychotka, ale faktycznie kucharz mocno przyprawia co moze nie dla kazdego byc smaczne. Co do podawania potraw i udekorowania ich to dla mnie bez zazutu. Nie chodzi o to zeby jedzenie na talerzu bylo udekorowane tak, ze goscie nie weidza co beda jesc i jak maja to jesc tylko zeby bylo smaczne, no ale kazdy ma inne podejscie i kazdy bedzie mial swoje zdanie na ten temat. Menu zostawilismy takie jak nam polecili, bo oni wiedza co sie sprawdza na weseleach tylko zamiast bigosu, jakos zle mi sie kojarzy z filmem "wesele" :-) wzielismy steki, ktore trochr mnie zaskoczyly, bo liczylam na plaster dobrego miesa, a podali kotlety mielone jak dla mnie :-), a zapytalam kelnerke i powiedzial ze to steki:-) Jedzenia bylo az nad to, goscie nie przejadali, kelnerka zapytala nas czy maja podac flaki po 3 chyba , to juz odmowilismy i podali na poprawinach. u nas z dizcmi nam sie troche udalo, bo za dzieci ktore siedza tzn maja swoje miejsce licza polowe ceny, a ja zapytalam o stolik osobny dla dzici i dogadalam sie ze zq 15 zl od dziecka oni podaja obiad na poczatek dwudaniowy, plus napoje na stole, a ja dokupilam chipsy, zelik, ciastka, kubusie itp i dzieci byly przeszczesliwe, a do tego mogly jesc wszystko z duzych stolow, takze ciasta czy owoce wiec dla ans bylo to super rozwiazanie za mniejsze pienadze. Jakby co to prosze pytac chetnie pomoge. Jak ktos chce menu, albo zdjecie stolu naszego to niech da znac , to wysle na prywatna wiadomosc albo na maila, bo nie umiem tuu wkleic :-)
" nawet jeśli niebo zmęczyło się błekitem, nie trać nigdy światełka nadziei..."