jejku, Narwanka!!!!!!! jestes wielka!!!!!! dziękuję!!!!! ale tym samym utwierdziłaś mnie, że grzywka bedzie obcieta dopiero po ślubie
byłam półtora tygodnia w domu i ...prawie nic nie zrobiłam!!!!!
do ślubu juz tylko 25 dni - ogólnie jestem spokojna, ale jak sobie pomyśle....brrrr!!!
Po kolei co u nas:
- Piotrek bedzie miał umowe od 1 maja dopiero (ale dobrze ,ze bedzie miał)
- z mojej strony 20 osób juz odmówiło
- ksiedza mamy umówionego dopiero na piatek - wtedy sie okaze co i jak z pozwoleniem na nasza wiolonczelistke
- porobiłam troche styropianowych serduszek i różyczek z chusteczek do dekoracji sali
-jeszcze nie rozmawialiśmy z kamerzysta odnośnie szczegółów filmu
- wybraliśmy sie na wiejską zabawę w celu poćwiczenia tańca - stwierdziliśmy, ze muzyka moze być zblizona do weselnej... Hm...nic bardziej mylnego - nasłuchałam sie przerobionych hitów z disco polo tylko w rytmie techno

. Choć moim faworytem okazały sie "Kormorany" w rytmie techno

- biedny Szczepanik... A wiec jakbyscie kiedys byli na wsi i chcieli sie wybrać na taka imprezę, to nastawcie sie, ze przedział wiekowy osób tam zgromadzonych moze sie wahać miedzy 13-20

A! i koniecznie musicie miec na sobie cos białego- żeby w ultrafiolecie było widac
- zamówiłam sobie fryzjerkę (ale konkretnej fryzury nie mam jeszcze wybranej

)
- zamówiłam sobie bukiecik z call - spotkałam sie z dezaprobatą całej rodziny z tego powodu (dlaczego nie róże???). A teściowa to juz w ogóle sobie "pojechała" po mnie ( no bo wiecie - ja to w ogole gustu nie mam). Piotrek jeszcze nie ma wizji tego bukietu - wysłałam mu fotkę, wiec pewnie niebawem bedzie reakcja
- a teraz uciekam na miasto poroznosić troche swoich CV
to juz tylko 25 dni!!!!!!!
