Dzięki dziewczyny za opinię. Macie racje. Na zaproszeniach umieścimy również imiona dzieci 
Ja jestem raczej rodzinna osobą i dla mnie takie sytuacje są nie do pomyślenia. Nasz ślub jest okazją, żeby to zmienić. Żeby znów nawiązać ze sobą kontakty i tym razem zadbać o to, żeby tak łatwo się nie urwały. Mam nadzieję, że to nam się uda 
Jestem jak najbardziej za!! Czasami ludziom potrzeba implusu! I ktoś musi być ten mądrzejszy, nie wszyscy potrafią wyciągnąć rękę. Jeśli macie możliwość (robicie większe wesele etc.) to naprawdę fajnie.
U mnie wbrew temu co pisze julenka nie było problemu.
Z mojej strony znam wszystkich gości i tak się składa, że z każdym utrzymuje mniejszy lub większy kontakt, pisałam na zaproszeniu imiennie wszystkich czy to 16 letnia kuzynka czy 2 letni synek znajomych, dlatego że dla mnie jest tak ładnie i miło, sama pamiętam jak byłam młodsza i na tyle świadoma, że już wszystko rozumiałam czyli np. 10 lat i jak zapraszali na wesele a ja byłam tam wypisana obok rodziców a nie tylko "z dziećmi". Przecież to są bliscy, rodzina, znajomi i ja wiem jak dzieci mają na imię to czemu ich nie wypisać?
Co innego jak ktoś jest pełnoletni, z moimi kuzynami mam świetny kontakt więc zadzwoniłam i wprost spytałam bo wiem że nie mają partnerów czy mam ich z kimś zapraszać czy samych przy rodzicach no i powiedziałam że jakby kogoś znaleźli do czasu wesela to niech dadzą znać i mogą przyjechać z kimś (sama wiem jak to jest mieć np. 17 lat, to już nie dziecko, człowiek jest często dojrzały, ma partnera i smutno mu jechać z rodzicami samemu na wesele).
A jak u Ł. nie wiedziałam to pisaliśmy osobne zaproszenie od 18 roku życia z osobą towarzyszącą, wiem że nikt nikogo na siłę brać nie będzie a przynajmniej zrobi się ludziom miło na serduchu.
Kolejna sprawa to siostra taty Ł. która jest od 20 lat wdową, mimo nacisków napisałam jej z osobą towarzyszącą, czemu ma być wykluczona? A może ma jakiegoś miłego pana, kolegę z którym chciała by przyjść, mimo iż rodzina nic o tym nie wie?
Ja myślę że trzeba zawsze najpierw próbować się postawić w skórze drugiej osoby, co ona może czuć