Hmm... małe źle, duże też źle
Ale pomijając te 'atomowe' niedogodności to pewnie wyglądacie dziewczyny mega seksownie i kobieco
Ja z kolei przy moim lichutkim A muszę się ratować usztywnianymi ocieplaczami

Marzy mi się, żeby choć raz w życiu założyć normalnie bikini i nie wyglądać w nim jak płaskorzeźba
Ale tak poważnie, to naprawdę jest to problem - mój poprzedni chłopak wpędził mnie z tego powodu w takie kompleksy, że do tej pory siedzi to w mojej psychice. Dobrze, że mój Pm stara się skutecznie mnie z tego wyleczyć

Ależ się uwywnętrzniłam