Po welon idę dzisiaj. Fakt, że będę miała tylko godzinkę do zamknięcia sklepów
ale trudno - lepiej nie będzie.
Poddałam się. Wezmę jakikolwiek. Welon nie jest najważniejszy.
Do pazurków się przyzwyczaiłam już w sumie. Ale nie wiem jeszcze jak będzie z założeniem rajstop
zobaczymy.
Eh - trzymajcie kciuki za ten welon.
P.S. a w pon jedziemy popatrzeć na torty, bo też trzebaby się zdecydować. Mojemu PM w sumie obojętne więc będę miała pole do popisu