Autor Wątek: "za chlebem"  (Przeczytany 42178 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline pioteras

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1206
  • Płeć: Mężczyzna
  • Już jest KUBUŚ... i JULIA też :-)
  • data ślubu: 15.07.2006
"za chlebem"
« Odpowiedź #90 dnia: 7 Kwietnia 2006, 12:56 »
No to teraz i ja mogę coś napisać  :mrgreen: bo juz jestem doświadczony ;) w końcu tylko kilka dni i wracam   :hopsa:  
Z przykrością muszę stwierdzić że praca w Polsce i w Szwecji to piekło i niebo.
Nie chodzi tylko i wyłącznie o pieniądze. Ja jestem inżynierem, konstruktorem transformatorów, firma wysłała mnie do naszej siostrzanej firmy na szkolenie i do pracy w tzw. support center. Teoretycznie więc robię to samo co w Polsce ale za to styl pracy jest nieporównywalny. Tutaj każdy jest ważny w firmie, czuje się że każdy jest częścią większego mechanizmu, szeregowi pracownicy sa naprawdę doceniani i firma bardzo o nich dba, nie ma podejścia w stylu "jak ci się nie podoba to za bramą trzech już czeka na twoje miejsce". No i sama praca, nikt tu nie biega, nie krzyczy, nie ma takiej nerwówki.
Lunch od 12 do 13. Z poczatku myślałem że to bzdura ale tak nie jest, w ciągu tej godziny świetnie człowiek odreagowuje pracę, tutaj nie mam efektu bardzo dużego zmęczenia około godziny 15 czyli na godzine przed końcem pracy.
No i płaca, tutaj średnio zarabiający inzynier zarabia około 27000 koron szwedzkich czyli około 11 tys złotych  :mrgreen:  podkreślam że jest to średnia płaca. Przy czym życie też jest droższe, miesięcznie na życie rodzina (2 osoby) wydaje jakieś 7000 koron (2800zł) czyli nawet nie ma co porównywać z nami. Przykro sie robi i tyle.
Tylko język szwedzki trochę trudny :) na szczęscie w pracy to tylko angielskiego uzywamy .


Offline AniaX
  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 243
"za chlebem"
« Odpowiedź #91 dnia: 7 Kwietnia 2006, 19:50 »
hmmm... pozazdrościć takich zarobków...........a nie! lepiej życzmy sobie żeby kiedyś i u nas było lepiej :)
Buziaczki  :)

Offline siasiaj
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 6
czekajcie.........
« Odpowiedź #92 dnia: 28 Kwietnia 2006, 18:47 »
Moj pierwszy post  o zyciu za granica nie mial nic wspolnego z jakimi kolwiek porownywaniami, profesjonalista czy nieprofesjonalista.
Ja pracuje w Rekrutacji mam swietne zarobki, ale co z tego ze zarabiam ponad 16.000 na rok skoro nie jestem u siebie.I zebym nawet zarabiala 30.000 funtow to zawsze bede dla nich kims gorszym -Polka.Oto mi chodzi.Nie ma roznicy miedzy sortujacymi smieci a tymi jak to niektore forumowiczki okreslily PROFESJONALISTAMI. Czasami jest dobrze ale JA pamietajcie to moje prywatne zdanie.JA zle sie tu czuje i za kazdym razem obalam opinie jak w UK jest cudownie istne Eldorado. Pozdrawiam wszystkich

Offline Olaa
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9501
  • Płeć: Kobieta
"za chlebem"
« Odpowiedź #93 dnia: 6 Maja 2006, 17:43 »
JA wyjeżdzam w czerwcu, zobaczymy co będzie...

W Polsce spotkałam się z traktowaniem pracownika jak zło konieczne.Więc wyjeżdżam, tam zarobię dużo więcej  niż tutaj...
There is no such thing as an ending. Just a new beginning...

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
"za chlebem"
« Odpowiedź #94 dnia: 6 Maja 2006, 17:50 »
lady_yes, a masz załątwioną pracę??

Offline Olaa
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9501
  • Płeć: Kobieta
"za chlebem"
« Odpowiedź #95 dnia: 6 Maja 2006, 18:11 »
Tak i zakwaterowanie...Na szczęscie..Zaoszczędzę sporo kasy dzieki znajomej.

W ciemno nie jechałabym, zbyt duże ryzyko...Chcociaż jak to mówią, jest ryzyko, jest przyjemność.
There is no such thing as an ending. Just a new beginning...

Offline krollewna
  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 204
"za chlebem"
« Odpowiedź #96 dnia: 11 Maja 2006, 13:36 »
A ja wlasnie z Londynu pisze:)I nie bede narzekac,chociaz od tygodnia juz nie mam pracy.Przyjechalam tu z moim ukochanym na rok,zeby zarobic na slub i na jakis poczatek po slubie. I to chyba najwspanialszy rok w moim zyciu,bo mimo ze jest ciezko,to jestesmy razem, jakos sie usamodzielnilismy i dajemy rade!Tzlko od pazdziernika wracam na studia,a moj mezus chzba tutaj zostanie...
Jestem najszczęśliwszą żonką na świecie!!!

Offline **sloneczko**

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2137
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02-05-2007
"za chlebem"
« Odpowiedź #97 dnia: 3 Stycznia 2007, 13:50 »
Odkopałam wątek, bo jakoś umierał chyba :(
My po slubie i obronie prawdopodobnie wyjedziemy.
Chyba, że stanie się cud o jakim marzę i znajdziemy jakąś sensowną pracę. Mówiąc sensowną nie mam na myśli Bóg wie czego, ale jak słyszę propozycję pracy na cały etat i 3 zmiany za 420 zł to po prostu nie wiem czy smiać się czy płakać. Zaczynam żałowac, że w ogóle poszłam na studia. tragedia

Offline monia

  • złośliwy skorpionek :)
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 12228
  • data ślubu: 04.06.2005
"za chlebem"
« Odpowiedź #98 dnia: 3 Stycznia 2007, 21:02 »
niestety.. dziewczyny pracujące za ladą w sklepie maja wyzsze wykształcenie :dno:

ja nie zmieniłam zdania.. nadal planuje wypad  zagranice..  :los:
przyjaciel gdy powiesz "zabiłem", odpowie "gdzie go zakopiemy"

a.katarzyna
  • Gość
"za chlebem"
« Odpowiedź #99 dnia: 3 Stycznia 2007, 21:16 »
monia, ale chyba jak dzidzia dorośnie czy to bez różnicy????

Offline szajo

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1621
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 28.IV.07
"za chlebem"
« Odpowiedź #100 dnia: 3 Stycznia 2007, 21:33 »
i my mamy zamiar sie stad wyrwac :D

bylismy razem we wakacje. i po miesiacu pracy (po oplaceniu mieszkania, na jedzeniu tez nie oszczedzalismy i wydawaniu sporej kasy na transport) kupiliśmy sobie 2 tv w tym jeden 28cali thomson, pełno filmów dvd, konsole (ps2, gamecube....) fakt że wszystko z 2 ręki... ale po miesiacu po prostu nie martwiliśmy się "czy starczy nam do końca miesiąca" a mieliśmy wszystko co potrzeba :)
dla mnie po prostu były wakacje  :brewki:  :brewki:  :brewki:
z chęcią bym to powtórzyła w następne wakacje :) bo jakoś tak gotówka się szybko rozpłynęła :)


Offline asia

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 9607
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.09.2005r.
"za chlebem"
« Odpowiedź #101 dnia: 3 Stycznia 2007, 21:35 »
A my zamierzamy zostać w kraju - nie wyobrażam sobie życia za granicą!

Offline Vall

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16385
  • Płeć: Kobieta
  • Żyć - oznacza wciąż wyrywać się do przodu!
  • data ślubu: 07.07.2007 :smile:
"za chlebem"
« Odpowiedź #102 dnia: 3 Stycznia 2007, 21:41 »
Cytat: "asia"
nie wyobrażam sobie życia za granicą!


ja mam podobnie - ja moge wyjechac na wakcje, moze na powiedzmy 2-3 miesiące..ale na STAŁE!! Never  :mdleje:

Offline szajo

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1621
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 28.IV.07
"za chlebem"
« Odpowiedź #103 dnia: 3 Stycznia 2007, 21:44 »
hmmm no my docelowo mamy tu wrócić.... ale kto wie jak to będzie...
nie widze niestety perspektyw mimo dobrego zawodu... kto mi da na początek chociaż 4000zł.... tam miałam więcej + koszta wyjazdów służbowych i obiadków. Życie kosztuje bardzo podobnie... odważyłabym się powiedzieć, że droższy jest tylko transport i mieszkanie.... Jedzenie podobnie (zależy co) a ciuchy nawet taniej... sprzęty jak sie rozejrzy my kupiliśmy ten TV 28 cali (jak nowy) THOMSON za 60zł ... no paranoja jak porównywałam z cenami w Polsce... :drapanie:
ehhh no nie waże  mogłabym pisać i pisać jak mi tam było dobrze ;)
mam nadzieje że przyjmą mnie jeszcze na etat :)


Offline Jagna77

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5924
  • Płeć: Kobieta
  • Mateuszek cały nasz świat ....
  • data ślubu: 08.04.2007 *WIELKANOC*
"za chlebem"
« Odpowiedź #104 dnia: 3 Stycznia 2007, 21:50 »
W sumie sama sie zastanawialam co mam tutaj napisac .

 Bylam juz dwa razy  za granica , pierwszy raz na ponad 3 latka w USA i niedawno w UK 7 miesiecy .
  Zawsze znajda sie jakies za i przeciw , czasmi teskno mi za miejscami gdzie mieszkalam i tamtejszymi ludzmi i praca .
 Jak narazie jestesmy w trakcie przygotowan do naszego slubu z weselem i aktualnie w trakcie budowy naszego domku  :skacza:

 Jak narazie nie mamy zadnej pracy i nie wiem jak to bedzie , bo ja juz bym chciala  naszego dzidziusia ale jakos bez  pracy i jakos takiej przyszlosci ciezko decydowac sie na nie chyba ,ze los splata nam figla :)

 Zawsze istnieje mozliwosc wyjazdu za granice bo jest chocby zapewniona praca i godne zycie chocby za najnizsze zarobki ale coz pieniadze to nie wszystko i calkowitego szczescia nie daja .....

 Podejmowanie decyzji o pozostaniu w kraju czy wyjezdzie za granice nie jest latwe ...
 Marze aby zycie bylo mniej skomplikowane ......co do wlasnie podejmowania decyzji.....

  Pozdrawiam goraco  :serce:  :id_juz:

Offline monia

  • złośliwy skorpionek :)
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 12228
  • data ślubu: 04.06.2005
"za chlebem"
« Odpowiedź #105 dnia: 3 Stycznia 2007, 21:58 »
Cytat: "a.katarzyna"
monia, ale chyba jak dzidzia dorośnie czy to bez różnicy????


kasiu.. myślę ,że od 2008 roku (żeby zamknąc rok podatkowy w polsce) bedziemy pracowac w anglii
przyjaciel gdy powiesz "zabiłem", odpowie "gdzie go zakopiemy"

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
"za chlebem"
« Odpowiedź #106 dnia: 3 Stycznia 2007, 22:06 »
Tia...a u nas jedno....drugie jeszcze tu....
z resztą nie ma co gadać - trza działać...
....jak mówi stare niemieckie przysłowie Hunde die bellen, beissen nicht....
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline **sloneczko**

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2137
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02-05-2007
"za chlebem"
« Odpowiedź #107 dnia: 3 Stycznia 2007, 22:06 »
Cytat: "asia"
nie wyobrażam sobie życia za granicą!

ja także :( ale chyba nie będziemy mieć wyjścia  :cry:

Cytat: "szajo"
kto mi da na początek chociaż 4000zł....

ja gdybym miała 1000 to bym się cieszyła, a za 1500 to perspektywa wyjazdy poszłaby w odstawkę. Nie marzę o zyciu na nie wiem jak wysokim poziomie. Chcę żeby mnie było stać na zakup mieszkania (oczywiście kredyt na jakieś 25 lat), na powiększenie rodziny i godne życie. Tyle.

Offline Jagna77

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5924
  • Płeć: Kobieta
  • Mateuszek cały nasz świat ....
  • data ślubu: 08.04.2007 *WIELKANOC*
"za chlebem"
« Odpowiedź #108 dnia: 3 Stycznia 2007, 22:08 »
Cytat: "**sloneczko**"
ja gdybym miała 1000 to bym się cieszyła, a za 1500 to perspektywa wyjazdy poszłaby w odstawkę. Nie marzę o zyciu na nie wiem jak wysokim poziomie. Chcę żeby mnie było stać na zakup mieszkania (oczywiście kredyt na jakieś 25 lat), na powiększenie rodziny i godne życie. Tyle.


  Zgadzam sie z Toba sloneczko , tak niewiele nam potrzeba  atak wiele do tego naszego szczescie w naszym kraju .....

Offline **sloneczko**

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2137
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02-05-2007
"za chlebem"
« Odpowiedź #109 dnia: 3 Stycznia 2007, 22:17 »
Cytat: "Jagna77"
tak niewiele nam potrzeba atak wiele do tego naszego szczescie w naszym kraju .....

dokładnie.

Człowiek się uczy tyle lat, a potem się okazuje, że nie potrzebnie studiował, bo wyjeżdża za granicę żeby gary zmywać, albo hotel sprzatać. I zarobi więcej niż u nas osoba na wysokim stanowsku.
Ale powiedzcie mi, jak jest w Waszych miastach? Bo ja codziennie przegladam oferty m.in. w urzędach pracy i się załamuję. W moim urzędzie jest teraz około 120 ofert pracy. Uważam, że to nie jest mało. I z tych ofert cv mogę wysłać w 3 miejsca. Tylko. Bo tylko tyle jest ofert dla osób ze średnim wykształceniem (praca jak przedstawiciel handlowy), aktualnie jest jedno ogłoszenie dla osoby z wyższym wykształceniem - nauczyciel angielskiego (to i tak dużo, bo zazwyczaj nie ma nic) i cała reszta to oferty dla fachowaców po zawodówce - głónie budowlańców, ale też fryzjerów, kucharzy, kelnerów. Może w Waszych miastach jest inaczej? Większość stron internetowych z ogłoszeniami opływa w oferty dla handlowców i przedstawicieli. To jakaś paranoja.

Offline monia

  • złośliwy skorpionek :)
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 12228
  • data ślubu: 04.06.2005
"za chlebem"
« Odpowiedź #110 dnia: 3 Stycznia 2007, 22:27 »
okazujeise,ze trzeba dyplomy pochowac do  szuflady..

mój szwagier  zeby dostać prace w MZK musiał oszukac pracodawce ,ze ma srednie wykształcenie.. inaczej nie  pracowalby jako  - uwaga- kierowca autobusu  :mdleje:
można q.. serca dostać.. człowiek sie boi powiedziec jakie ma wykształcenie żeby jakąkolwiek stała prace podłapac..  :dno:
przyjaciel gdy powiesz "zabiłem", odpowie "gdzie go zakopiemy"

Offline megan

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3559
  • Płeć: Kobieta
  • Miłość jak rewolucja - nie udaje się słabym.
  • data ślubu: 4 sierpnia 2007
"za chlebem"
« Odpowiedź #111 dnia: 3 Stycznia 2007, 22:36 »
hmm pracowalam w Niemczech i Holandii (oczywiscie warzywa, owoce i kwiaty), USA (pensjonat dla starcow pochodzenia zydowskiego), pozniej w Polsce - przez kilka lat, lacznie z prowadzeniem wlasnego biznesu, niestety predzej garba i zawalu bym dostala niz cokolwiek by z tego wyszlo, pozniej podjelismy z Pawlem decyzje o przeprowadzeniu sie do Irlandii - nie zalujemy.
Oboje pracujemy w wyuczonych zawodach i jestesmy zadowoleni  :wink:
Na poczatku nie bylo lekko - oj nie - jak wszedzie trzeba sobie wypracowac pewne rzeczy - powrot do Polski na stale - moze ... na emeryturze albo i nie



Offline **sloneczko**

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2137
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02-05-2007
"za chlebem"
« Odpowiedź #112 dnia: 3 Stycznia 2007, 22:40 »
masakra. jaki ten kraj głupii jest.
A ty monia jedziesz w ciemno, czy masz kogoś, kto Ci pomoże na miejscu?

Bo tak się zastanawiam jak to zorganizować. W czerwcu ja się bronię, mój, już wtedy mężuś, może w czerwcu, a jak nie to we wrześeniu. I tak myśleliśmy, że jak nic się nie zmieni to może już na przyszłe święta wyjedziemy :(

Offline monia

  • złośliwy skorpionek :)
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 12228
  • data ślubu: 04.06.2005
"za chlebem"
« Odpowiedź #113 dnia: 3 Stycznia 2007, 22:52 »
Cytat: "**sloneczko**"
A ty monia jedziesz w ciemno, czy masz kogoś, kto Ci pomoże na miejscu?


wyjeżdzając stąd lepiej miec juz załatwiona prace.. tak czy inaczej najlepiej popracowac przez rok czy 2 na NHS żeby wdrozyc się w procedury + podszkolic nomenklature medyczną..

pidu na poczatek bedzie siedziec z dzidzią.. albo  weźmiemy nianie..
przyjaciel gdy powiesz "zabiłem", odpowie "gdzie go zakopiemy"

Offline megan

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3559
  • Płeć: Kobieta
  • Miłość jak rewolucja - nie udaje się słabym.
  • data ślubu: 4 sierpnia 2007
"za chlebem"
« Odpowiedź #114 dnia: 3 Stycznia 2007, 22:57 »
Cytat: "monia"
wyjeżdzając stąd lepiej miec juz załatwiona prace


tak najlepiej - albo chociaz kontrakt czasowy - ja tak zaczynalam

Cytat: "monia"
pidu na poczatek bedzie siedziec z dzidzią.. albo weźmiemy nianie..


nie sadze zebyscie mieli ze znalezeniem problemy - tylko strach o jakosc i odpowiedzialnosc - ale mysle ze poradzic i z tym sobie mozna



Offline **sloneczko**

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2137
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02-05-2007
"za chlebem"
« Odpowiedź #115 dnia: 3 Stycznia 2007, 23:02 »
Cytat: "monia"
albo weźmiemy nianie..
he he to ja już w czerwcu będę pedagożką to się mogę zatrudnić u Was jako niania  :wink:

Offline monia

  • złośliwy skorpionek :)
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 12228
  • data ślubu: 04.06.2005
"za chlebem"
« Odpowiedź #116 dnia: 3 Stycznia 2007, 23:07 »
Cytat: "megan"
tak najlepiej - albo chociaz kontrakt czasowy - ja tak zaczynalam


myślę o 3/4 etatu na poczatek żeby miec czas dla dzidzi i zarobic na naszą trójke..

wyjdzie w praniu jak bedzie..
przyjaciel gdy powiesz "zabiłem", odpowie "gdzie go zakopiemy"

Offline szajo

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1621
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 28.IV.07
"za chlebem"
« Odpowiedź #117 dnia: 4 Stycznia 2007, 08:21 »
1500 i zakup  mieszkania???? Jezeli 2 osob ma 3tys razem

Jestem w trakcie kupowania....

800zl rata
300zl czynsz
300zl rachunki

no to trach  po 1 wypłacie

zostaje 1500 na życie no niby sporo... ale co jak byś chciała kupić pralke, lodówke, urządzić kuchnie, czy łazienkę...
co jak przyjdzie dziecko...

sprawdziłam na własnej skórze jak to jest tu a jak mnie traktują tam...
nie chcę przez 20-25 lat spłacania kredytu marwić się czy wystarczy mi do 1.
Narazie plan mamy taki, żeby chociaż na mieszkanie uzbierać. POtem sie okarze czy zasmakujemy życia na wyspachi zostaniemy, czy nie. Jak zostaniemy trudno... nie będę raczej za bardzo tęsknić. Połączenia teraz nawet do Szczecina są tanie jak barszcz. 2h pracy i jest bilet. Podróz 1,5h... więc na weekend można wpaść  :brewki:
no dooobra ja to tak widze... kasa nie jest jakimś naszym priorytetem... ale z nią jest łatwiej i mniej stresowo... wsio.


Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
"za chlebem"
« Odpowiedź #118 dnia: 4 Stycznia 2007, 08:37 »
Cytat: "szajo"
no dooobra ja to tak widze... kasa nie jest jakimś naszym priorytetem... ale z nią jest łatwiej i mniej stresowo... wsio


Wiesz Szajo, jak mawia wokalista mojego ulubionego zespołu "Money doesn't make you happy, but makes life easier".

A ja po prostu mam dość zasuwania na dwóch etatach.
Teraz mogę, a co będzie jak przyjdzie dzidzia????

Dzięki....irlandzki czy skandynawski pacjent taki sam dobry jak i polski...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline **sloneczko**

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2137
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02-05-2007
"za chlebem"
« Odpowiedź #119 dnia: 4 Stycznia 2007, 08:45 »
Cytat: "szajo"
1500 i zakup mieszkania???? Jezeli 2 osob ma 3tys razem

To też zależy od cen mieszkań. W moim mieście można kupić 3 pokojowe wyremontowane mieszkanie w granicach 100 tysięcy, więc przy rozłożeniu rat na xx lat płacić można po 300-400 zł. Jasne, że ta kwota nie jest sczytem marzeń, ale pozwoliłaby mi mieszkać tu gdzie chcę, a nie emigrować.