ehh...ja wlasnie rozsadzam.
mlodziezowkę już rozsadzilam.
ale u mnie tez marudzą...
jeden kolega jest tak mily i sprytny ze powiedzal ze jak mu sie nie bedzie podobac miejsce w ktorym go posadzimy to pozamienia.
wejdzie syzbciej na sale i sobie sprawdzi co i jak

takze glowa do gory

choc nie powiem ale mam tak samo

ale ty to przynajmniej masz wiecej zalatwione
