api ja naprawdę doceniam to co piszesz i rozumiem Twoją frustrację. Być może jesteś tym nielicznym, prawdziwym PROFESJONALISTĄ, ale życie jest okrutne. Coś podobnego odczuły bardzo dobre kapele w erze powstawania disco polo. W tym czasie obrodziło w tzw. pseudo zespoły, które grały piosenki typu "majteczki w kropeczki". Wiele wspaniałych kapel odeszło w zapomnienie. Wypłynęły zespoły nic nie warte, które zaczęły zarabiać fortuny. Niektórzy dorobili się niezłych majątków. Dobre kapele w tamtych czasach musiały się bardzo starać, żeby sprzedawać płyty, inwestować w sprzęt i co najważniejsze w siebie, żeby być świetnymi, profesjonalnymi muzykami, prawdziwymi muzykami. I to wszystko wzięło w łeb. Przyszli tacy, którzy nie umieli grać ani śpiewać. Zaczęli sprzedawać pseudo sztukę tzw. chodnikową, co dziwne mieli wzięcie. Podobnie jest ze sztuką fotografowania, czy Ci się to podoba, czy nie. Nie zmienisz tego. Nie chcesz dopuścić do siebie prawdy, która Cię otacza. Ty, jak piszesz nie chciałbyś takich zdjęć, ale są inni, którzy chcą i płacą za ich tandetę. Muzycy grający dzisiaj na żywo mają te same problemy. Wkurza ich, że ktoś "zagra" na weselu z automatu i zainkasuje 2, a czasami nawet 3 razy więcej od nich, za ich zdaniem tandetę i udawanie grania robiąc przy okazji śmieszne, czasami głupie miny. Ja doskonale rozumiem, że prawda czasami boli. Twoje cytaty i rozważania na ten temat nic nie zmienią. Można nazywać ich kombinatorami, tandeciarzami i jak jeszcze wolisz, ale ONI robią kasę i się śmieją z takich jak Ty. Niestety.