No ja też właśnie chorowałam na niego od kwietnia.. loola okazała sietragicznym wózkiem

a cena jej też nie mała więc tak odkładałam ten zakup.. chciałam wpierw sprzedać loole.. ale jakoś nikt kupić nie chciał.. (zresztą się nie dziwię). Ale teraz gdy założyłam śpiworek do wózka to moja Zuzia już całkiem w nim leżała zamiast siedzieć.. przez co strasznie płakała, wierciła się.. widać, że było jej niewygodnie..
Maclarena kupiłam za 1038zł + 25 zł.. w Oleńce jest za ponad 1600zł więc uważam, że cena jest naprawdę w pożądku.. zwłaszcza, że to mercedes wśród wuzków jak ktoś mi powiedział

)))
Zuze jak dziś do niego włożyłam nie chciała z niego wyjść..
Ciekawa jestem czy on da rade po śniegu jeździć.. ale co tam jakby co będę na sankach pomykać jak będzie taka zima jak rok temu

)))
Kasiu oczywiście w sobotę spacerek już zaklepany. Już Oli powiedziałam, że moja Zuza będzie musiała pospać ok 1.5 godziny skoro o 12 się spotykamy

Więc szykuje się super długi spacer

)))
Aaaaaaaaaaaaa nie mogę uwierzyć, że go mam.. stoi w salonie i cały czas na niego zerkam.. normalnie jak ostatnio zrobiliśmy zakupy za dotację z Uni to chyba, aż tak się nie cieszyłam hehehehhe

