oj nemezis ja ciebie rozumiem, bo w tym tygodniu tez nie wiedziałam co ze soba zobić

ale wiesz nie jest tak, ze nic nie robisz

moja mama mi powiedziała tak ostatnio (jak powiedziałam ze jestem bezrobotna i do bani): "w domu kochana to tez praca i nawet tak nie mów" także ja mówię ci to samo

mnie te słowa podniosły na duchu, owszem patrze za pracą ale mówię sobie, ze w doku tez pracuję.... A jakie sa tego rezultaty, jak moj M. wraca do domu, to owszem pomaga mi ale mamy więcej czasu dla siebie, na rozworzenie zaproszeń bo nie musimy już o 15 sprzątać czy latać z odkurzaczem.... jak ja pracowałam, to troszke go zrozumiałam i dlatego staram się nam pomóc, pracując w domu... a przygotowania do slubu? jak by nie patrzec to tez praca, sa takie branże odciązajace młodych i biora za to druba kaskę, zatem masz moja droga domowa firmę

także nosek do góry