Maja, mam identyczne zdanie jak Ty. Ja w 1 ciąży byłam jeszcze studentką i miałam wyobrażenie, że będę do końca udzielać się na zajęciach, będę aktywną przyszłą mamą. Niestety, od 6 m-ca ciąża zagrożona i zakaz jeżdżenia na uczelnię. Przez ten czas leżenie/odpoczywania czułam się psychicznie okropnie.
Boję się 2 ciąży...nie chciałabym znów spędzić jej w domu, czy szpitalu. Teraz pracuję, lubię to co robię i nie chciałabym stracić zaufania w oczach pracodawcy, zwłaszcza, że teraz panuje przeświadczenie, że kobiecie ledwo nogi przestaną się po seksie, a już leci na zwolnienie (nikogo nie obrażająć). Chciałabym być chociaż teraz aktywną przyszłą mamą, pracować do 8-9 m-ca. Praca zagrożona to przy produkcji, stojąca, mocno stresująca - to co innego.