Justyś a co, stęskniłaś się za Agatką?!
No jakże by inaczej

Post faktycznie długachny, ale byłam spragniona nowych wieści, więc przeczytałam jednym tchem

Dobrze, że ksiądz nie robił problemów i udało Wam się zarezerwować godzinę

Szkoda tylko, że podróż poślubna pokrywa Wam się z weselem na które chciałaś iść...
Ja tam bym sobie chyba jednak przełożyła podróż, skoro to wesele jest dla Ciebie ważne. I zarezerowała późniejszy termin... W końcu to podróż poślubna - jedyna taka w życiu, więc wszystko powinno być super zorganizowane... a skoro już brak wymarzonego pokoju, to już tak super nie jest...
No, ale to Wasza decyzja, także trzymam kciuki, żeby w październiku było miejsce i wszystko wypaliło

p.s pokaż kozaczki
