My płaciliśmy (tylko w innym kościele) za całą dekorację 500 zł (wyszło 250 na parę) i nie czujemy się pokrzywdzeni. Kościół bardzo duży, a kwiatów było mnóstwo-przy ostatnich ławkach (2 wazony), przed balaskami (2 wazony),na balaskach (2 ikebany), przy tabernaculum (2 wiązanki), przed dwoma pulpitami na ołtarzu (2 wazony). Wszystko w rozmiarze XL, bo inaczej by zginęło. Do tego ustrojone nasze krzesła i klęczniki, ławki z kokardami i co jakiś czas żywy kwiat, a na podłodze tealighty w szklanych świecznikach. Byłam pod wrażeniem. Czyli nie trzeba wydawać kilku tysięcy. Tym bardziej, że kościoły na ogół są same w sobie strojne (nasz jest klimatem bardzo podobny do Św. Trójcy), więc nie ma sensu przesadzać.