Hmmm... Z TEGO CO PAMIĘTAM, u nas było tak:
Z urzędu braliśmy akty urodzenia, chyba że urodziliście się w tej samej miejscowości w której ślubujecie, to nie musicie tego wyciągać specjalnie.
Oczywiście dowody osobiste.
Idziecie do urzędu, spisujecie zaświadczenie o braku przeszkód do małżeństwa, gdzie zapada decyzja o tym jakie nazwisko będziesz nosiła i jakie nazwisko będą nosiły dzieci...
Do kościoła my musieliśmy przynieść to zaświadczenie z USC, dowody osobiste, akty chrztu i tyle w naszym przypadku(ksiądz nie wymagał ani bierzmowania, ani komunii itd). Ewentualnie jeszcze zaświadczenie z nauk czy poradni.
W kościele spisujecie protokół no i w sumie to by było na tyle.