[aagatkaa]

I jak? nie usnęłaś?!    

[madzia_n]

Mam nadzieję ze jednak obejrzałaś do końca film Moja mama też zawsze usypia
Kochana, w razie czego to my zawsze służymy pomocą Ula dobrze dopisała to, co mi z głowy wyleciało o tym pokoju My też tak mieliśmy, w pokoiku były już przygotowane na drugi dzień ciuchy

[werka23]

pati ja na dzien dzis uważam tak: biała suknia białe pończochy, ecru suknia ecru pończochy 

gratuluje zdanego egzaminu 

[patik]

kochane więc nie usnęłam na filmie heh jestem z siebie strasznie dumna

dzisiaj dzien minal hmm szybko i pracowicie..

w pracy, jak to w pracy:
kolejna dyscyplinująco-mobilizująca rozmowa za mną, ale przynajmniej sie dzisiaj nie dałam, powiedziałam co myślę..
finał jest taki, ze jezeli w lutym nie zrobie zalozonego planu (a mam na to 2 tygodnie) to na moje miejsce rozpocznie sie rekrutacja..
od 17 lutego idę na 2-tygodniowy urlop , wybieram 6dni starego urlopu, łącze go z nowym i odpoczywam!
wrócę 3 marca i to prawdopodobnie bedzie jeden z ostatnich miesiecy w tej firmie.
na szczescie juz sie z tym oswoiłam, więc dzisiejszą rozmową wzięłam "na klatę" i jest ok!

popołudniu zabrałam się za porządki w szafkach z ciuchami..
wywaliłam wszystkie rzeczy na srodek pokoju i ukadałam,składałam,segregowałam.. prawie 1,5 godziny!!
dziewczyny, co jak co ale jestem ogromną bałaganiarą jeżeli chodzi o ciuchy..
nie potafie miec porzadku w szufladach, na półkach..
nie nadaje się do tego i tyle! chwila moment i zaraz jest wszystko porozwalane..
wstyd,tak-wiem, mnie samą to drazni- co chwila musze prasowac  
no ale probowalam z tym walczyc- nie da się..  

no i dzien tak zlecial

kolejna dyscyplinująco-mobilizująca rozmowa za mną, ale przynajmniej sie dzisiaj nie dałam, powiedziałam co myślę..
na szczescie juz sie z tym oswoiłam, więc dzisiejszą rozmową wzięłam "na klatę" i jest ok!

Jestem z Ciebie dumna  Nie daj się 

nie potafie miec porzadku w szufladach, na półkach..
nie nadaje się do tego i tyle! chwila moment i zaraz jest wszystko porozwalane..

A ja znowu pedantka... Czasem zazdroszczę ludziom że mogą mieć porozrzucane ciuchy po pokoju, nie wyniesione kubki z dnia poprzedniego, zakurzony monitor ... Ehhh, mnie to do szału doprowadza i zaraz sprzątam 

[mka]

Eeee ja bałagan mogę mieć...w szafach na "zęwnątrz" ma być czysto i jak najmnej rzeczy (w tym: figurek,duperelków,kartek itp.)

Co do pracy...ee szkoda słów

[marta_b21]

super , że już przyjmujesz to na klatę:)
ja tez jestem bałaganiarą i wstyd mi najbardziej przed swoim M. bo on to wszystko tak w kosteczkę złożone  a ja wszystko po rozwalane - na szczęście on się już przyzwyczaił

[aagatkaa]

Hahaha u mnie identycznie!!
W szafach mam ostatnio taki bałagan, że nie wiem jakie mam rzeczy!
Pójdę chyba w Twoje ślady, bo się już do tego przymierzam od jakiegoś czasu, ale mi się nie chciało, ale mnie trochę zmotywowałaś, więc dzisiaj zrobię to samo - ciuchy na środek pokoju i jazda!

A o pracy nie myśl, tylko ciesz się nadchodzącym urlopem
Buźka!

[madzia_n]

A ja zarówno na zewnątrz jak i w szafkach muszę mieć porządek... No i też porządki często robię Po mamusi to mam

[Mysikróliczek]

Hahaha u mnie identycznie!!
W szafach mam ostatnio taki bałagan, że nie wiem jakie mam rzeczy!

U mnie to samo 

[moniq]

A ja zarówno na zewnątrz jak i w szafkach muszę mieć porządek... No i też porządki często robię Po mamusi to mam

u mnie jest to samo
ja walczę z moim żeby go porządku nauczyć

Pati pytania to ci się jeszcze nasuną przed ślubem ale forumki pomogą

pozdrawiam

[Anjuschka]

Patik, dzisiaj nasza seteczka 

[aagatkaa]

Pati chyba oblewa seteczkę seteczką!!
Co tam u Ciebie kochana?!

No to się przyłączam 

  to ja też się dołączam

Patik ciesz się już myślą o urlopie 

A co do bałaganu.... przylączam się do Was, nawet jak posprzatam to jakoś za niedługi czas znów wypadało by posprzątać

   czwartkowe

[madzia_n]

ja walczę z moim żeby go porządku nauczyć

A ja mam ten plus, że mój A. też jest pedantem Tak więc nie muszę go niczego uczyć, na szczęście!

[moniq]

 

zazdroszczę ci Madziu

[patik]

kochane moje 
dziękuję Wam ze jestescie tu ze mna przez caly czas!! 


100 dni do naszego ślubu


nie mogę w to uwierzyć! przeciez to już niedługo!!
jejku jak to szybko mineło!! przeszczesliwa dzisiaj jestem

   

[madzia_n]

zazdroszczę ci Madziu

Ale za to nienawidzi zmywać, nawet się nie zbliża do zlewu Na szczęście mamy zmywarkę(przynajmniej teraz) i pakowanie naczyń do niej należy do jego obowiązków

Gratuluję studniówki!

[moniq]

Pati ja też gratuluję oj zleciało

Madziu mój zmywać też nie lubi

[madzia_n]

Moniq, ale przecież nie ma ideałów... - ja tak sobie to tłumaczę!

[werka23]

 gratuluję seteczki!!!!!!!

[patik]

a co do całej reszty to hmm.. jak wprowadziłam się do Łukasza, to bałam się jak to bedzie wlasnie z takimi codziennymi sprawami..

jezeli chodzi po porzadki w szafkach to on króluje
naprawde-wszystko ladnie na wieszakach, w kosteczke itp.. ja typowo odwrotnie!! az mi wstyd 

ale jak dla niego to np. lozka mozna nie skladac w ogole- bo po co, wieczorem i tak trzeba je rozlozyc;
naczynia moga lezec caly tydzien w zlewozmywaku, bo w sobote wielkie porzadki, wiec pomyje wszystko..
mnie to do zawalu takie podejscie doprowadzalo

na szczescie znalezlismy wspolnie rozwiazanie na to wszystko ;p i teraz jest ok

[madzia_n]

No pewnie, to jest w końcu sztuka kompromisu! Bez niej by się po prostu nie dało...

[Anjuschka]

U nas niestety cały dom na mojej głowie - łóżko i tak jest rozwalone cały dzień, ale ostatnimi czasy to jak P. jest w domu to cały dzień leży w tym łóżku, także bezsensu składać.

[madzia_n]

Co jak co, ja bym dostała zawału jak nic A. musi codziennie ścielić łóżko, nie ma że boli No ale on sam by nie mógł patrzeć na takie pobojowisko na łóżku

[Mysikróliczek]

Gratuluję seteczki

[patik]

ale jestem zła 

normalnie uhh 

zrobiłam pyszną kolacyjke, kupila piwko, zapalilam swieczki.. i czekam do 22:20 - Ł. wtedy wraca z pracy..
22:30, 22:35 zaczynam sie lekko denerwować, 22:40-patrze na drugi zegarek,czy napewno dobrze chodzi pierwszy..
22:45 dzwonie do niego, kochanie gdzie jestes? - jeszcze pod praca, zaraz bede..
no to juz odpuscilam.. na mega wnerwie mialam ochote cala ta kolacje wyrzucic do smieci!
23:05 moje kochanie łaskawie zjawia się w domu, muśnięty i jakze szczesliwy - kolacja, piwko.. tylko bez happy endu!
tlumaczenie: kolega po pracy postawil urodzinowe flaszki no i mala imprezka byla..
ok-wszystko rozumiem! ale do cholery jasnej mogl mnie uprzedzic!! 

no i w takiej niesamowicie milej atmosferze sama swietuje naszą 100dniówkę..

[Anjuschka]

Patik - nie martw się.
Mój P. siedzie w pracy i ja też sama świętuję - jeśli można to tak nazwać.

[Mysikróliczek]

Hm, no ale spóźnił się 45 minut tak? ... Biorąc pod uwagę, że to "mała imprezka" miała być to naprawdę była błyskawiczna

Szkoda nerwów