[amika]

Hallo hallo .Czekamy 

[evelaz]

Hejka
miło,że pytacie o fotki... nie wiem, co mi się zrobiło z fotosikiem i muszę na nowo wgrywać wszystkie zdjęcia. ;/ W przeciągu 10 minut będzie już pierwsza część zdjęć

[amika]

Mówię i mam
Super to jeszcze zdąże przed pracą

[evelaz]

Czas na relację z tego najważniejszego dnia

Korona w piątek zakończyła się o 24… a ja położyłam się padnięta o 1 w nocy… Nie miałam czasu myśleć, że to moja ostatnia panieńska noc… zasnęłam szybko i obudził mnie dopiero rano dźwięk budzika. Jak się obudziłam, to pierwsze co ,to spojrzałam za okno… niestety widok nie był zachwycający… było szaro i padało… mój wzrok powędrował wtedy na wystawione butki na parapet, które nie zagwarantowały ładnej pogody.. Musiałam szybko wstać ,wykąpać się i pojechać do kwiaciarni po kwiatki do włosów dla mnie i mojej świadkowej. Mój tatuś pojechał ze mną i mamą, a w drodze powrotnej wysadził nas do fryzjera, a kwiatki dla Karolci zabrał do domu.
Pamiętam, że już od rana dzwonili lub wysyłali smski znajomi U fryzjerki nie czułam jeszcze ,że to ja dziś będę najważniejsza…jak siedziałam pod suszarką, to myślałam tylko o tym, że ja normalnie zaraz zasnę.. jak ja się będę bawić całą noc, skoro ja już jestem śpiąca ?? spoko…. Energia wróciła jak wyszłam od fryzjera Myślę sobie, że takie myśli były spowodowane brzydką pogodą.. panie w salonie ubolewały, że nie mamy pogody i w ogóle, a ja jakoś się tym nie przejmowałam… nic nie było w stanie zniszczyć nam tego dnia. Skoro pada, to  widocznie tak musiało być… Jak fryzjerka układała mi włoski, to napisała do mnie Alusia (myszkasc), że może pożyczyć mi swojej koronkowej parasolki… Takim sposobem przyjechała do mnie do fryzjera i siedziała ze mną do momentu wyjścia… Dziękuję Ci za to bardzo Kochana!! Moja mamusia ,jak została uczesana, to wróciła się szykować do domku, a jak miałam dzwonić po tatusia jak będę gotowa… Czesałam i malowałam się w jednym salonie, więc jak moja fryzurka była gotowa, to poszłam do pani wizażystki i zaczęło się moje malowanie. W sumie spędziłam w salonie czas od ok. 8.30 do 11.40.  Ogólnie nerwy już w salonie zaczęły dawać o sobie znać… do soboty nie czułam w ogóle stresu… a jednak tego dnia nie umiałam opanować nerwów.  Czekając z Alą na mojego tatę, przechodnie patrzyli nam nie i uśmiechali się pod nosem. Pamiętam, że ja patrzyłam na niebo, z którego lekko próbowało przebić się słonko… Mówiłyśmy do siebie z Alą, że to dobry znak, że przestało już padać…  Zimno nie było… temperatura jak mnie była w sam raz.. Chciałam tylko ,by już więcej nie padało…
Wróciłam do domku. Rodzicom podobało się jak wyglądam.. samej mnie się podoba i uśmiechałam się do siebie… coraz bardziej czułam ,że to jednak dzisiaj ja wychodzę za mąż. Do 13 miałam chwilkę spokoju, ale atmosfera była w domku coraz bardziej stresująca… nerwy rodziców czułam, że przechodzą na mnie. Poprosiłam jedynie brata, by porobił mi w między czasie zdjęcia fryzurki i makijażu

Oto ja :







Nadchodziła godzina 13, o której miał przybyć kamerzysta nagrać moje ubieranie… Zbliżała się ta godzina, a ja byłam w proszku ! szybciutko wskoczyłam w bieliznę, pończoszki i suknię. Jak przyjechał kamerzysta, to mama pomogła mi się ubierać. Moja świadkowa w tym czasie pojechała ze świadkiem do kwiaciarni  wynajętym samochodzie i mieli tam przyczepić naszą dekorację. Wracając do ubierania… nakręciliśmy wszystko, co było potrzeba i o 14 przyjechała fotografka. Porobiła mi trochę fotek i goście zaczynali się zjeżdżać.

Najpierw fryzurka:



A potem zakładanie podwiązki





O 14.30 miało być błogosławieństwo i w tym czasie czułam już ogromne napięcie.. myślałam tylko, że już niebawem będziemy mężem i żoną…  Pytam też, jaka jest pogoda… o nie.. pada… eh… no nic nie poradzimy na to…

Nagle… usłyszałam dźwięk orkiestry… ciśnienie to mi na pewno mega podskoczyło i wiedziałam, że J. już idzie… byłam szczęśliwa i nie mogłam się doczekać kiedy go ujrzę..
Wyszłam do drzwi i zobaczyłam uśmiechy orkiestry, a następnie jego…. szedł po schodach taki śliczny, uśmiechnięty ,ale i zestresowany !

Przywitaliśmy się i wręczył mi bukiet.. mina mi zrzedła ,jak zobaczyłam, że ma przypiętą już butonierkę i to już po prawej stronie.. zapytałam tylko ,jak to .. przecież ja to miałam zrobić… Trudno… już nic się nie wróci…wcześniej jakoś nie pomyślałam o tym, żeby poinformować Karolcię , żeby dostarczyli mi butonierkę.. butonierkę więc przypięła  mu świadkowa jeszcze u J w domu. Jak tak sobie myślę, to była pierwsza gafa… ;] później już było tylko zabawniej ..

Teraz parę  zdjęć oddających tamtą chwilę   :







Zaczęło się błogosławieństwo…. Wszyscy zestresowani, a mnie się chciało śmiać.. ja albo płaczę, albo śmieję się gdy jestem zestresowana.. Jak zobaczyłam świadka z okularami przeciwsłonecznymi na głowie, to myślałam ,no nie… ja go zamorduję.. Jak się później okazało, on już u J w domu uronił łezkę, wiec dlatego wziął okulary. Błogosławieństwo trwa, tyle ludzi jest w koło, a ja spoglądam ukradkiem na mojego tatę, który się uśmiecha… teściowa płacze, babcie płaczą.. no nie.. jak tak dalej pójdzie, to i ja się popłaczę… ale daję radę… Jak patrzyliśmy później na płytce, to widać, że i tutaj nasz świadek przeciera oczka  

Najpierw błogosławiły nas mamy,  tutaj moja mamusia:



Potem teściowa:



Mój tatuś:



Oraz teść



Emocje coraz większe…

Po błogosławieństwie mieliśmy chwilkę na zrobienie paru zdjęć… w tym czasie pytam mojego narzeczonego ,” powiedz mi ,jak Ci się podobam… ? „- bo spodziewałam się, że jak wejdzie, to mi coś powie.. ale on nic nie powiedział… odpowiedział mi wtedy na to pytanie… „pięknie wyglądasz.. widzisz, że jestem strasznie zestresowany, że nawet mówić nie mogę…” w jego wzroku widziałam jednak zachwyt i dużo miłości.







Oraz zdjęcie mojego bukietu



Nadszedł czas na wyjście… 

c.d nastąpi

[Bea027]

mam łezki w oczach

[amika]

No nareszcie
Ślicznie wyglądaliscie
Dobrze że wtedy sie śmiałaś a nie płakałaś.Ja też myslałam że w dniu ślubu będę ryczeć.Ale obyło się bez tego

No wkoncu sie doczekalismy
Ewelinko bardzo fajnie wygladalas No i oczywiscie radocha na kazdej fotce!

[kaarolinka]

pięknie pozdrawiam

[paooolka]

jestem i ja
slicznie wygladalas taka radosna

[madzia_n]

Pięknie wyglądałaś No i najważniejsze że na twarzy gościł ciągle uśmiech!

śliczności, a to bardzo uczuciowy jest świadek 

[ada1988]

naprawdę ale wyglądałaś bardzo ładnie
czekam na dalej

i ewelinka zniknela!

[ada1988]

ja to się nie mogę doczekać następnych foteczek

[patik]

ojojoj łezka w oku ze wzruszenia sie kreci..
przepieknie!! ;*
slicznie wygladaliscie,a slonce nie bylo potrzebne- od Was bily mega promienie szczescia

[evelaz]

Hejka

Reniu- jestem,nie zniknęłam miałam tylko zabiegany weekend i poniedziałek wchodziłam na forum jak miałam chwilkę czasu, ale widziałam,że moja relacja nie cieszy się zainteresowaniem,więc jakoś tak mnie to demotywowało. Jednak jak zaczęłam,to i ją skończę.. za chwilkę wrzucę dalszą część

Beatko, Amika, Reniu, Kaarolinka, Paooolka, Madziu, Matrix007, Ada1988, Patik - dziękuję Wam Kochane za miłe słowa i że jesteście 

[amika]

Co Ci przyszło do głowy kochana .Jak nie cieszy się zainteresowaniem?
My tu cierpliwie czekamy na Ciebie
Miłego Dzionka    bo ja to zaraz zmykam do lekarza i pracy 
ale może jeszcze coś zobaczę u Ciebie w relacyjce

[evelaz]

Nadszedł czas na wyjście, więc ruszamy….
       
Wychodzimy, spoglądamy a tyle ludzi uśmiecha się do nas…



Na dole mojej klatki czekają sąsiedzi z prezentem i życzeniami. Było to bardzo miłe…



zaraz za nimi kolejna zastawa…. 




Do kościoła mamy bliziutko ,więc decydujemy się … idziemy na nogach. Nie pada teraz tak mocno… damy radę dojść. Myślę sobie, że chyba w samochodzie jest włożona Ali parasolka.. Dobra, nie ma na to czasu…

Ruszamy… najpierw orkiestra, a potem my i za nami nasi goście.







Idziemy…







W pewnym momencie podbiegł znajomy fotograf mojego J i pożyczył nam białego parasola… było to bardzo miłe, bo jednak deszcz zaczął dawać o sobie coraz bardziej znać.
Dzięki temu nie zmokliśmy…

Podeszliśmy pod bramę kościoła i poprosiłam orkiestrę, by już nie grali, bo w środku trwa inny ślub.

Mieliśmy jeszcze trochę czasu ,to chwilkę poczekaliśmy przed bramą wejściową…




Jak tak czekaliśmy, to podjechało pod kościół nasze autko ślubne.. zobaczyłam je tego dnia dopiero po raz pierwszy . Byłam bardzo ciekawa zrobionej przez kwiaciarnię wybranej przez nas dekoracji i muszę powiedzieć ,że bardzo mi się podobała. Zresztą wszyscy goście pamiętam, że mówili, że autko super się prezentuje i ,że mamy piękną dekorację…



Tutaj zbliżenie dekoracji autka wykonanej z żywych czerwonych goździków



Zaraz za bramą wjazdową zobaczyliśmy, że czeka nas kolejna zastawa… Tym razem byli to koledzy mojego J z pracy




Potem mogliśmy już spokojnie iść do księdza podpisać część dokumentów…
Uzgodniliśmy bowiem, że po jednej księdze będziemy podpisywać na ołtarzu ,bo bardzo się nam to podoba.





Jak weszliśmy do zachrystii ,to nasz  znajomy ksiądz już czekał. Byłam przeszczęśliwa, że on może poprowadzić naszą mszę … Czekając w zachrystii skończył się drugi ślub i nasi goście weszli już do kościoła. Podpisaliśmy więc większość dokumentów.

Najpierw ja…



…a potem J.



„No to co… widzimy się z drugiej strony kościoła”- powiedział ks. Maciej… 
… no to poszliśmy

Czekając mój wzrok kieruje się też na dekorację kościoła… Tak sobie myślę… jest piękna….  (muszę przyznać, że tej dekoracji również byłam bardzo ciekawa… )






Jak staliśmy ,to wszyscy już na nas patrzyli. Zauważyłam, że moje koleżanki z liceum przyjechały do kościoła. Czułam się mega szczęśliwa, ale i zdenerwowana…

Przecież msza lada chwila się zacznie... !   

dalsza część troszkę później

[patik]

aj przepiekne wszystko!! dekoracja autka- nie widzialam jeszcze takiej slicznie!
ta w kosciele tez robi wrazenie!!

no i  Wy - ahh 

stresik byl chwile przed wejsciem? ;>

[evelaz]

Patik- dziękuję za pochwały oj stresik był.. taka chwila napięcia... i wielka radość
Zobaczysz,jakie to piękne uczucie na swoim ślubie

[amika]

No kochana widzę że naprawdę uśmiech w tym dniu Cię nie opuszczał
Fajnie że pamiętałaś  w tym dniu o innych i poprosiłaś pod kosciołem żeby przestali grać.
Ja to miałam wycie syren strażackich podczas przyjmowania Komunii Św. bo sobie strażacy podjechali z kolejną parą

Autko bardzo fajne no i dekoracja 

[madzia_n]

Pięknie Szkoda tylko trochę, że deszcz padał... No ale najważniejsze że nawet to nie zepsuło Wam tej chwili
Pięknie wyglądaliście, tacy szczęśliwi, tacy zakochani...
Ah, i proszę mi tu nie pisać, że relacja nie cieszy się popularnością! Nununu Ja zaglądam regularnie

[Olucha]

Ja też jestem  Fajnie że zdecydowałaś się na relacyjkę 

[ada1988]

ale mieliście pieknie Kosciół udekorowany

bardzo mi się podoba
buziaki wtorkowe 

autko super dekoracja... a kosciolek szczena opada! ale pieknie udekorowany!

zgadzam się z przedmówczyniami

[Castia]

kościół pięknie udekorowany!!! 

[Bea027]

Rzeczywiście dekoracje przecudne W ogóle to strasznie fajnie, że mieliście te bramy po drodze i fotografa z parasolem
Buziaczki 

wiecej wiecej!!!

[wiśniowa]

oj coś mało tych fotek