Ja też gorąco zachęcam do takiego rozwiązania. Tak jak przypuszczałam Bar przeżywał oblężenie. Miałam tylko 30 butelek wódki 0,7 w stoły na 80 osób i jeszcze jej zostało, ponieważ wódka nie cieszyła się takim zainteresowaniem.
Z long drinków oczywiście górowało Mojito, potem Tequilla Sunrise, z shotów znalazło się kilku zapalonych amatorów Kamikaze no i prawie zabrakło nam Whisky.
Goście po drineczkach czuli się wyśmienicie i byli zachwyceni, że mogą zasmakować czegoś bardziej wymyślnego niż czysta;)