Może odnosicie takie wrażenie, bo modelka na zdjęciach ma bardzo delikatne sandałki. Ale przymierzałam kozaczki (nie są toporne, są uszyte z koronki, zdjęcie nie oddaje ich uroku) do sukienki i wyglądały naprawdę rewelacyjnie

A w delikatnych sandałkach po odpięciu całego dołu jest tak jakoś...pusto. Sukienka wydaje się wtedy oklapnięta i bez charakteru... Mam jeszcze trochę czasu do zastanowienia, jak będę kolejny raz mierzyła suknię, to napewno wezmę Wasze komentarze pod uwagę. Chociaż na dzień dzisiejszy jestem przekonana (zarowno ja, jak i "komisja", ktora była ze mna w salonie), że ta kombinacja jest super

Dzięki za konstruktywne uwagi
