Aga napewno nikt Cię nie odbiera jako czarownicy (a swoją drogą uśmiałam się z tego określenia

), ja Cię rozumiem, że masz takie podejście do sprawyi ja również nie bagatelizuję objawów jeśli mnie jakieś zaniepokoją - w końcu np z bólem brzucha pojechałam do szpitala choć nie okazało się to nic takiego

I masz mi tu pisać o wszystkim

Jak coś masz na języku to pisz. Ja jedynie do całego internetu podchodzę w miarę ostrożnie, bo ile ludzi tyle opinii i o ile można się czymś zasugerować to nie należy w to 100% wierzyć.
Ja nie chcę żeby ktoś rozumiał mnie jakbym straszyła....
A to przeczytałam tak:
Ja nie chcę żeby ktoś rozumiał mnie jak straszydła

Wiem ,że też nie można podchodzić do tego aż tak emocjonalnie i trzeba cieszyć się ciążą ale czasami ma się dni niestety gorsze gdzie włącza się wielki czerwony wykrzyknik - PANIKA i STRACH
e no mi też czasami takie cuś się włącza, ale ja staram się podchodzić do wszystkiego na spokojnie, a jak nic już nie zostaje to wtedy PANIKA I STRACH

Ja właśnie wróciłam od dentysty, poszłam z bolącą głową i wyszłam z bolącą głową - a na fotelu jakoś mnie nie bolała. W każdym bądź razie borowanie bolało... Nie na tyle, żebym wzieła znieczulenie ale jednak. W nagrodę kupiłam sobie pączka i rogala nadziewanego marmoladą

A co sobie będę żałować

hehehe