Bry

Witam Nowe Podglądaczki....te stare tyż

Ale mnie tu dłuuuugo nie było. Przepraszam najmocniej, stres mnie zżera radośnie i nawet nie mam siły wykrzesać czegoś sensownego z siebie.
W minioną sobotę byliśmy u kuzyna P. na ślubie i weselichu. Ojoj....było strasznie

Dotarło do mnie, że za tydzień ja się będę pociła jak mysz przed ołtarzem. Matko kochana...brrr.... pietra mam.
Z panią od sali ciut lepiej. Posadziła na zewnątrz jakieś zwiędłe krzaczory, nie jest najgorzej. Stres związany konkretnie z salą w sumie minął. Nic nie zmienię, ułożyło się finalnie, nawet całkiem...całkiem.
Kupiłam dzisiaj buty....tadadadam

Do ślubu nawet. Nie mogłam jednak tych poprzednich zdzierżyć. Zaraz na mnie ktoś lincz przypuści bo są bez palca i pięty

Ja wiem, że do ślubu powinno się zakryte.... ale będzie tak strasznie gorąco. Hłe, hłe pobożne życzenie. Mama prorokuje ulewę

Kochana Mamuś.
Jutro jadę odebrać kieckę. Jupi

strzeliłam sobie do niej kawałek szaliczka za całe 150 zł. Cholerne, ślubne zdzierstwo. No ale co zrobić. Słowo ślub podnosi cenę

Ehh świat stanął na głowie.
Dziękuję za niezauważanie mojego dupska. Poważnie, ono tam jest. Czyha codziennie za moimi plecami i tylko czeka aż zeżrę coś słodkiego

To jest zupełnie oddzielna persona. Szczególnie jak biegam

Ja swoim tempem, ono swoim
Arvena- napis na koszulce głosi wszem i wobec: " Uwaga! To mój wieczór panieński! Nie przeszkadzać chyba, że niezłe z Ciebie ciacho..." To dzieło jednej z dziewczyn

Tja ciacha się zlatywały, normalnie aż się zasłodziłam

Rany....kiedy to było...buuuu ja chcę jeszcze raz!!
AAAA!!! Byłam na próbnym czesaniu i makijażu. Cud- malina

Jestem zadowolona. Pani Basia odetchnęła z prawdziwą ulgą. Mam niejasne wrażenie, że krążą o mnie plotki dotyczące czegoś o mordowaniu fryzjerek. To jest pomówienie!! Poważnie

Hmmm... chyba mi się tematy skończyły

Buziole takie nocne przesyłam, a co... niech będzie trochę perwery w moim odliczaniu

Wasza M.
