Autor Wątek: Galopem do ołtarza- czyli jak to wyszlo, że nam wyszło :D  (Przeczytany 10144 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline wiśniowa

  • forumowy
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9444
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.05.2009
Odp: Galopem do ołtarza- czyli jak to wyszlo, że nam wyszło :D
« Odpowiedź #60 dnia: 28 Czerwca 2009, 09:58 »
ee tam na pewno przesadzasz... ja mam tyłek w rozmiarze 42/44 i z pewnością mój mąż się mnie nie wstydził na ślubie  ;) na pewno będziesz pięknie wyglądać... jak masz wątpliwości to wklej nam fotkę sukni na sobie...  ;)

Offline pyh

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1285
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: mężatka od 7.7.7
Odp: Galopem do ołtarza- czyli jak to wyszlo, że nam wyszło :D
« Odpowiedź #61 dnia: 28 Czerwca 2009, 20:52 »
popieram :)

Offline BOZENA28

  • Kochać to chcieć przemierzyć cały świat we dwoje....
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3019
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 05.09.09
Odp: Galopem do ołtarza- czyli jak to wyszlo, że nam wyszło :D
« Odpowiedź #62 dnia: 28 Czerwca 2009, 22:11 »
Witam, mam nadzieje ze nie jest za pozno przylaczyc sie do Twojego odlicznia?
bardzo spodobala mi sie Twoja historyjka.
Sukienka jest przesliczna!! na pewno bedziesz wygladac slicznie! buciki - kwestia gustu. Jak Ci sie podobja i sa wygodne to najwazniejsze.
Nie odchudzaj sie tuz przed weselem skora swierzosc i blask straci  - to takie moje motto  ;)

Offline Messi

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 64
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 25.07.2009
Odp: Galopem do ołtarza- czyli jak to wyszlo, że nam wyszło :D
« Odpowiedź #63 dnia: 28 Czerwca 2009, 22:22 »
Hey Kochane
 
Wróciliśmy do domu, do Wawy. Później wyjaśnię co i jak ale tak na szybko muszę się wypłakać. Pojechaliśmy na naszą salę i jestem załamana. Kobieta, która to prowadzi to paskudny kłamca i wredne babsko. Z bezsilności wyję i się uspokoić nie mogę. Salę mamy....ale co z tego. Jest obrzydliwie na zewnątrz, wygląda jak jeden wielki plac budowy...którym jest :/ a miało być już super ładnie. Obiecała, że już będzie na pewno zrobione...a jest syf. Nie zapowiada się żadna zmiana. Ku%$# nie tak się umawialiśmy. Załamka  :Placz_1:

Offline wiśniowa

  • forumowy
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9444
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.05.2009
Odp: Galopem do ołtarza- czyli jak to wyszlo, że nam wyszło :D
« Odpowiedź #64 dnia: 28 Czerwca 2009, 22:30 »
ale jeszcze miesiąc jest... może zdążą?  ::)

Offline pyh

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1285
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: mężatka od 7.7.7
Odp: Galopem do ołtarza- czyli jak to wyszlo, że nam wyszło :D
« Odpowiedź #65 dnia: 28 Czerwca 2009, 23:54 »
jeszcze miesiąc-kupa czasu, spokojnie...
rozmawialiscie z nią???

Offline Messi

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 64
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 25.07.2009
Odp: Galopem do ołtarza- czyli jak to wyszlo, że nam wyszło :D
« Odpowiedź #66 dnia: 29 Czerwca 2009, 16:11 »
 :hello:

BOZENA28 witam serdecznie u mnie. Rozgość się :)

Przejmowanie się suknią i moim siedzeniem zeszło na drugi plan. Sala mnie załamała  :mdleje:

Po kolei:
Kiedy już zdecydowaliśmy się na 25 lipca mieliśmy zaklepaną taką mała restaurację. Nie było to nic super ale doszliśmy do wniosku, że na 40 osób wystarczy. Miał być tylko obiad, jakiś podkład muzyczny..koniec. Trochę nam się nie podobały warunki tam panujące ale nie było drogo, nie chcieliśmy przeciążać rodziców. Później jednak mama P. nasłuchała się samych negatywnych opinii o tym miejscu i się zaczęło.Szukała, dzwoniła...przez szwagierkę P. znalazła nową salę. Pojechała, popatrzyła, posłuchała i zaklepała. Oto co zobaczyła: ładna, nowa sala. Budynek prawie wykończony. Na około zapoczątkowana kostka, wyznaczone zatoczki na krzewy plus ogólny pierdolnik jak to po budowie bywa. Co usłyszała?? Jesteśmy pierwszym weselem (była to jakoś druga połowa maja), od następnego dnia mają zaczynać sadzić zieleń i zagospodarowywać teren. Zanim będzie nasze wesele wszystko będzie rosło, zieleniło się i będzie skończone. Ogólnie będzie pięknie. Pani obiecała. W następnym tygodniu pojechaliśmy we 3 obejrzeć salę. Nic się nie zmieniło. Spokojnie, mamy opóźnienie ale już się za to zabieramy. Spoko...zapłaciliśmy zaliczkę. Zero jakiejkolwiek umowy. Każde moje pytanie pani wyśmiewała. No dobra ja się nie znam, może tak jest. Ok. Szczęśliwa byłam, że będziemy mieli piękne miejsce. Z 40 osób nagle zrobiło się prawie 100. Ok, taka wola rodziców...mi już rybka. Nawet udało się DJ załatwić. Jedziemy tam w sobotę prosto z Warszawy zobaczyć co posadzili. Wyszłam, zobaczyłam i się popłakałam. Urosły...chwasty :( Jakaś imprezka się toczyła, jak się później okazało 18 czyjaś. Ok. W niedzielę umówieni z Panią i z naszym DJ pojechaliśmy na salę. DJ jak zobaczył to go zatkało. Potem ujrzał Panią i się okazało, że ją zna. Ten sam rocznik, ta sama szkoła. To małe miasto jest. Mama P. zapytała czy ona fajna jest ...ekhm no nie ba...tak tak, w porządku. Aż mi ciarki przeszły po plecach. Chłopak obejrzał salę, zobaczył gdzie rozstawić sprzęt i na sam koniec puścił do mnie oko i powiedział, że już on się postara utrzymać wszystkich na parkiecie.  :glowa_w_mur: To mnie już na 100% przekonało, że tutaj się nic nie zmieni. A potem Pani zaczęła mówić;
Ona projekt bardzo drogi zamówiła więc dla zadowolenia gości nic na siłę nie będzie sadziła, czeka na drzewa jakieś tam z importu (obstawiam palmy i sekwoje), na kwaśną ziemię która ma być wybrana z jakiegoś stawu ( od poniedziałku zaczynamy sadzić ??) itp. latarenek nie będzie bo są kute ( pewnie Mordor) i w ogóle to co ja sobie wymyślam. Ona oczywiście w takich warunkach nie zrobi wesela, na zewnątrz będzie ładniej. A potem jej się wyrwało, że na początku maja już było wesele  :Mdleje_1: Ona nie zrobi w takich warunkach bo tej jej wizytówka...a zrobiła :/ Na każde moje pytanie robiła takie miny obrażonej, że śmie o coś pytać w ogóle. Ironizowała, ogólnie P. mnie ściskał za rękę co chwila i dobrze bo bym chyba jej głowę odgryzła. Swoje opinie zaczęła wyrażać, coś kolwiek co jej się nie podoba to czcza głupota i ona nie ma zamiaru tego robić. Ku%$# ja może bym chciała mieć ołtarzyk nad stołem swoim....nie chcę ale co jeśli bym chciała?? A ona, że ołtarzyki to sobie można w domu robić a nie na jej sali. Jak ktoś chce to już sobie sami muszą zrobić bo ona ręki do tego nie przyłoży. Pytam o dekorację...no przecież chyba sobie nie myślisz, że ja tutaj baloniki powieszę. To nie remiza. Ku8752 o kwiaty mi na stołach chodziło :( ...... i tak dużo mogłabym jeszcze pisać. Ogólnie modlę się żeby akurat u nas, 25 lipca lało, była paskudna pogoda żeby wszyscy w sali siedzieli. Może śnieg spadnie???
Gdyby nie to, że tyle osób już zaprosiliśmy odwołałabym wszystko. Albo gdyby było trochę mniej tego ludu, przeniosła imprezę w inne miejsce. Babka chce sobie policzyć jak za ekskluzywny dom weselny. Niedoczekanie, że ja zapłacę tyle jeśli tak to będzie wyglądało. A pewnie będzie bo kobieta kłamie, zaprzecza sama sobie i w ogóle robi nas w konia. Ona od początku wiedziała, że na lipiec nie skończą ogrodu.  Przeryczałam całą noc a teraz się zastanawiam co ja mam zrobić. I tyle....

Wasza M. tym razem strasznie smutna.


Offline pamela

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10971
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 05.09.2009
Odp: Galopem do ołtarza- czyli jak to wyszlo, że nam wyszło :D
« Odpowiedź #67 dnia: 29 Czerwca 2009, 16:27 »
ojej bardzo przykro czytac takie rzeczy, ja tez bym sie zdenerwowala, a macie umowe podpisana, na ktorej jest cena jaka macie zaplacic i  wyszczegolnione co ona zapewnia? bo jak nie to moze zawola od was wiecej po weselu ale wtedy nic nie musicie placic bo nie bylo umowy, a swoja droga to ludzie sa okrutni naprawde, jakby nigdy nie organizowali slubu i nie wiedzieli jakie to stresujace. trzymam kciuki za jak najlepsze zalatwienie sprawy, informuj nas o wszystkim. i nie placz za duzo, nie warto jakas baba glupia sie przejmowac.  :-*   :-*


Offline Castia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5409
  • Płeć: Kobieta
  • totalnie zakochana
  • data ślubu: sierpień 2009
Odp: Galopem do ołtarza- czyli jak to wyszlo, że nam wyszło :D
« Odpowiedź #68 dnia: 29 Czerwca 2009, 16:41 »
oj przykro :( ale wiecie, umowę trzeba spisać koniecznie!
mam nadzieję, że przez ten miesiąc tam się coś zrobi...jednak



Offline wiśniowa

  • forumowy
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9444
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.05.2009
Odp: Galopem do ołtarza- czyli jak to wyszlo, że nam wyszło :D
« Odpowiedź #69 dnia: 29 Czerwca 2009, 16:44 »
o rany  :o :o :o współczuję tej sytuacji bo faktycznie wygląda niewesoło... szkoda, że tak mało czasu zostało bo może zdążylibyście znaleźć coś innego jeszcze.... dziwne, że kobieta tak podchodzi do młodych.. w dobie internetu to wystarczy, że pojawi się kilka negatywnych opinii w internecie i knajpę można zamykać  ::)

Offline Messi

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 64
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 25.07.2009
Odp: Galopem do ołtarza- czyli jak to wyszlo, że nam wyszło :D
« Odpowiedź #70 dnia: 29 Czerwca 2009, 17:23 »
Dzięki Kochane za wsparcie. Może jednak jakoś to będzie. Trudno, ja już wpływu na to nie mam.
Na razie nie piszę gdzie to i kto to bo jeszcze wesela nie było. Może cud się zdarzy. Ale jeśli nie...oj będzie się działo.
Pomijam awanturę jaką zrobię. Jeśli ta Pani mi schrzani wesele...na każdym z możliwych portali napiszę dokładnie gdzie to i jak to wyglądało. Ja ludziom źle nie życzę, jestem pokojowo nastawionym człowiekiem. Ale w tej sytuacji....nie popuszczę. Mowy nie ma.
Co do umowy to ja już sama nie wiem...powinna być a nie ma. Następnym razem znowu się upomnę :/

Offline wiśniowa

  • forumowy
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9444
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.05.2009
Odp: Galopem do ołtarza- czyli jak to wyszlo, że nam wyszło :D
« Odpowiedź #71 dnia: 30 Czerwca 2009, 12:16 »
oj trzymam kciuki żeby jednak zdążyli  ::) może naciskaj trochę na tę kobietę... tylko nie za ostro bo jak taka wredna jak piszesz to może na złość zrobić  :-\

Offline mikoala

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3534
Odp: Galopem do ołtarza- czyli jak to wyszlo, że nam wyszło :D
« Odpowiedź #72 dnia: 30 Czerwca 2009, 18:35 »
Ojej  :-\ ale pogoda to mimo wszystko niech bedzie łądna tego 25.07

Offline BOZENA28

  • Kochać to chcieć przemierzyć cały świat we dwoje....
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3019
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 05.09.09
Odp: Galopem do ołtarza- czyli jak to wyszlo, że nam wyszło :D
« Odpowiedź #73 dnia: 30 Czerwca 2009, 20:09 »
glowa do gory! pamietaj ze najwazniejsze w tym wszystkim to TY.  i wasza  :serce:

Offline alikaj
  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 631
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 4.07.2009r.
Odp: Galopem do ołtarza- czyli jak to wyszlo, że nam wyszło :D
« Odpowiedź #74 dnia: 30 Czerwca 2009, 20:42 »
Straszne babsko, ja to bym chyba sie nie powstrzymala i powiedziala jej porzadnie co o tym mysle. Jak tak w ogole mozna sie zachowac  ??? >:(

Mam wielka nadzieje ze wszystko sie ulozy, jest przeciez jeszcze troszke czasu wiec bedzie dobrze :) Nie martw sie  :-*


Jestem szczęśliwą mamą.....

Offline Messi

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 64
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 25.07.2009
Odp: Galopem do ołtarza- czyli jak to wyszlo, że nam wyszło :D
« Odpowiedź #75 dnia: 1 Lipca 2009, 12:23 »
 :hello:

Dzięki za miłe słowa, może jakoś to będzie. Staram się przestać przejmować.
mikoala - zamawiam śnieg tylko nad miejscowością gdzie ma odbyć się wesele :D Resztę Polski powinno zalać Słońce. Nie martw się  ;D

Wczoraj był fajny dzień. Przyjaciółka-Świadkowa dalej zwana M. :P wyciągnęła mnie na piwo nad Wisłę. Spiekłyśmy się na raka. Wsmarowuję w siebie litry balsamu, boję się żeby mi skóra nie zaczęła schodzić. Będę Panną Młodą w łaty....albo będę wyglądała jak Gnijąca Panna Młoda :D Notabene świetny film, ostatnio znowu oglądałam  :los: Nad Wisłą się odstresowałam, wygadałam i mi dużo lepiej. Potrzebny był mi taki dzień. A w piątek piwkujemy z dziewczynami ze starej grupy, z uczelni  :pijaki: Też będzie fajnie. Ah i jeszcze zahaczyłyśmy o Arkadię :) Można doliczyć kieckę do kolekcji...ah te przeceny :P Na szczęście P. jakoś taki mało kumaty ostatnio, nie zauważył, że nowa. Jęczę na brak kasy a sobie ciuchy kupuję. Oj nieładnie  :hopsa:

Z mniej fajnych spraw, jutro mam egzamin. Brrr...chyba w mieszkaniu posprzątam  :brewki: Standardowa nauka :P

Niedługo odbieramy klucze do naszego nowego lokum. Już się nie mogę klimatyzacji doczekać, tutaj gdzie teraz mieszkamy, upały są mordercze. Dla nas, psa i kwiatków. Koszmar.... Urlop P. poświęcimy na szukanie płytek, mebli etc. Podróż poślubną przesuwamy na przyszły rok. Teraz nas nie stać  :czeka: No ale trudno się mówi.

Tak w ogóle przez ten ślub, studia trochę olałam. Powinnam sobie praktyki załatwić, we wrześniu mam poprawkę....ehhh a ja tak sobie bimbam i nie myślę. Praca magisterska nawet nie ruszona. Oj coś czuję, że już jako żonka będę miała straaasznie dużo problemów na głowie. Trudno.
Teraz żyję 25 lipca...o resztę pomartwię się 26 :D

Wasza M.  :Szczerbaty:

Offline wiśniowa

  • forumowy
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9444
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.05.2009
Odp: Galopem do ołtarza- czyli jak to wyszlo, że nam wyszło :D
« Odpowiedź #76 dnia: 1 Lipca 2009, 14:33 »
dobrze, że się odstresowałaś ze świadkową... ostatnio sporo zmartwień miałaś :)

ha... arkadia... jak byłam na studiach to często tam znikałam i dopiero przy wyjściu orientowałam się, że minęły 2-3 godziny  ;D do tej pory mam sentyment do tego centrum  ;)

fajnie, że macie przeprowadzkę... w jakiej części Wawy będziecie mieszkać?

Offline pamela

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10971
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 05.09.2009
Odp: Galopem do ołtarza- czyli jak to wyszlo, że nam wyszło :D
« Odpowiedź #77 dnia: 1 Lipca 2009, 18:12 »
czasem wlasnie dobrze jest sie wygadac i juz sie czujemy lepiej.  :-*
beda zdjecia w kiecce?


Offline Castia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5409
  • Płeć: Kobieta
  • totalnie zakochana
  • data ślubu: sierpień 2009
Odp: Galopem do ołtarza- czyli jak to wyszlo, że nam wyszło :D
« Odpowiedź #78 dnia: 1 Lipca 2009, 23:32 »
najważniejsze jest że humor lepsiejszy :D



Offline Messi

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 64
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 25.07.2009
Odp: Galopem do ołtarza- czyli jak to wyszlo, że nam wyszło :D
« Odpowiedź #79 dnia: 1 Lipca 2009, 23:51 »
Castia- duuużo lepszy :) Między innymi dzięki Wam, trochę optymizmu od Was przywiało.

Uczę się i nauczyć nie mogę. Hehe ale będzie porażka. Ehh no ale trudno, lenistwo zwyciężyło tym razem  :luzak:
W kiecce się Wam pokażę w relacyjce z wesela :P O wcześniejszych zdjęciach mowy nie ma. Jeszcze P. odnajdzie i dupa z niespodzianki  :Szczerbaty:

M z P będą mieszkali teraz na pograniczu Mokotowa z Wilanowem. Opuścimy wreszcie nasze spokojne zadupie z którego się wiecznie wydostać nie można :P

Moja M. stara się zaplanować panieński. Tyle, że ja czasu nie mam. Zaczęła się realizacja napiętego grafiku. Nie wiem jak ja temu wszystkiemu podołam  :o Trochę dużo tego. Chciałam poszaleć jako panienka jeszcze ale kiedy?? Ja się pytam, kiedy?? :P Zostało tak mało czasu. Rany zaczyna mnie znowu panika ogarniać. Ojojoj ....a może by tak jutro :P Hle hle P. mnie chyba  :biczowanie:

Wasza M.  :Szczerbaty:

Offline alikaj
  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 631
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 4.07.2009r.
Odp: Galopem do ołtarza- czyli jak to wyszlo, że nam wyszło :D
« Odpowiedź #80 dnia: 3 Lipca 2009, 16:23 »
Spokojnie, poradzisz sobie :) Czas leci szybko, ale troche go jeszcze zostalo :)


Jestem szczęśliwą mamą.....

Offline wiśniowa

  • forumowy
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9444
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.05.2009
Odp: Galopem do ołtarza- czyli jak to wyszlo, że nam wyszło :D
« Odpowiedź #81 dnia: 3 Lipca 2009, 21:04 »
grunt to nie panikować ;) zresztą co Ty narzekasz na brak czasu... jak galopem to galopem ;)

Offline Messi

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 64
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 25.07.2009
Odp: Galopem do ołtarza- czyli jak to wyszlo, że nam wyszło :D
« Odpowiedź #82 dnia: 4 Lipca 2009, 11:03 »
 :hello: kochane Podglądaczki. Alikaj, Wiśniowa- macie rację. Spokojnie, bez nerwów....

Zostało równo 3 tygodnie :D Fajnie.

Egzaminy zaliczone, 4,5 i 5 :) Sesja end. Wreszcie wakacje  :skacza:
Wczoraj spotkałam się z kumpelami ze starej grupy, rozdałam zaproszenia....ale fajnie było. Fakt faktem, że wydałam niebotyczną ilość kasy bo kurcze w Hard Rock Cafe podają piwo chyba z domieszką złota...kurde 13 zł za Heinekena. Zgroza...brrrr. Ale było bardzo fajnie. Dziewczyn nie widziałam już od roku, miło było się zobaczyć i popsioczyć na uczelnię i facetów  :pijaki: Wszystkie zapowiedziały twardo, że na ślubie i weselu się stawią :D Super, strasznie się cieszę.
Wróciłam do domku jakoś o 3, nocnym...kawał od przystanku, szłam sama samiuteńka. Cicho, spokojnie, ani żywego ducha nie widać. Na boso (fioletowe buty są wygodne tylko do samochodu :P ), cieplutko.....głupia jestem bo pewnie się bać powinnam. Kurcze ja uwielbiam chodzić nocą po Białołęce...jest hmm... urokliwie :)
Nom i ja kurcze nocka zarwana, po balandze i już na nogach. A mój kochany poszedł wcześnie spać i jeszcze chrapie. W ramach rekompensaty za zostawienie go samego dostał 6pak piwa i prażynki :P Wypił dwa....starzeje mi się chłopina  :Wzruszony: buhahaha....

Wasza M.  :Szczerbaty:

Offline Olucha

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6455
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11 lipiec 2009r.
Odp: Galopem do ołtarza- czyli jak to wyszlo, że nam wyszło :D
« Odpowiedź #83 dnia: 4 Lipca 2009, 11:15 »
Fajnie że humorek u Ciebie lepszy  ;) Mój M chyba też się starzeje bo wypija 3 piwa i już ma humorek, kiedyś to było nie do pomyślenia   :P W sprawach organizacyjnych to tylko spokój może Nas uratować  ;)

Offline Green Apple

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 232
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18.07.2009
Odp: Galopem do ołtarza- czyli jak to wyszlo, że nam wyszło :D
« Odpowiedź #84 dnia: 4 Lipca 2009, 21:31 »
ciesze się Słonko, że już lepiej  :bukiet:

Offline Messi

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 64
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 25.07.2009
Odp: Galopem do ołtarza- czyli jak to wyszlo, że nam wyszło :D
« Odpowiedź #85 dnia: 4 Lipca 2009, 22:39 »
Green Apple -  dziękuję  :mrgreen:

Uwaga! Uwaga! Garnitur wybrany, buty kupione....jutro reszta drobiazgów. Pan Młody nie idzie do ołtarza goły. Ufff.... :piwo_2:

M.  :Szczerbaty:

Offline Castia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5409
  • Płeć: Kobieta
  • totalnie zakochana
  • data ślubu: sierpień 2009
Odp: Galopem do ołtarza- czyli jak to wyszlo, że nam wyszło :D
« Odpowiedź #86 dnia: 5 Lipca 2009, 09:01 »
no to super :) dużo jeszcze spraw przed Tobą?



Offline Messi

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 64
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 25.07.2009
Odp: Galopem do ołtarza- czyli jak to wyszlo, że nam wyszło :D
« Odpowiedź #87 dnia: 6 Lipca 2009, 20:17 »
 :hello:

Miałam dzisiaj do mamy pojechać, nie wyszło mi  :wink: Jutro się wybieram i może się uda zostać do czwartku  ;D
Byliśmy dzisiaj w nowym mieszkanku, pomierzyliśmy, pokręciliśmy, porobiliśmy zdjęcia...ahh ogólnie fajnie było. Chociaż w sumie to wykończenie tej chałupy mnie przeraża. Wielka jak dla mnie jest :P
Mój kochany Ksiądz wyjechał sobie do Grecji na wakacje..... bierzmowania przed ślubem mieć nie będę. Jak dla mnie bomba  :skacza: Tylko, że w sumie nasz ślub to będzie żywioł i spontan, Księdzu wraca jakoś 23 lipca buhahaha. Wiem, że mam być pod Kościołem 25 lipca o 14....reszta hmmm wisi mi :P Mama stwierdziła, że kupi się jakieś żywe kwiaty, postawi tu i tam, wystrój będzie jak ta lala. Przestałam się przejmować, tak zupełnie. Jak będzie tak będzie, jak widzę ostatnio- nie mam na to żadnego wpływu. Powtarzam...nic a nic!! I git, mniej kłopotów na mojej biednej głowie. Na razie starczy, idę klopsa doglądać :P

M.  :Szczerbaty:
P.S. Jeszcze dodatkowo mi skóra z pleców schodzi  ;D Cud malina  :glupek:

Offline Kasia*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14875
  • Płeć: Kobieta
Odp: Galopem do ołtarza- czyli jak to wyszlo, że nam wyszło :D
« Odpowiedź #88 dnia: 6 Lipca 2009, 20:31 »
hej messi, jak przez przypadek na twoj watek trafilam.
Kurde w szoku jestem z tym co piszesz o sali, a mozesz napisac gdzi etak was załatwili?

no i gratuluje przeprowadzki , mni eto najprawdopodobniej czeka w przyszłym roku. Na Bemowo.

A po jakiej częsci Białołęki chadzasz nocą? pytam bo ja niedaleko mieszkam ;D
Wszyscy mówią mi - kiedyś przyjdą lepsze dni, ktoś na dobre zmieni mnie, czekam na ten dzień

Offline Castia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5409
  • Płeć: Kobieta
  • totalnie zakochana
  • data ślubu: sierpień 2009
Odp: Galopem do ołtarza- czyli jak to wyszlo, że nam wyszło :D
« Odpowiedź #89 dnia: 6 Lipca 2009, 22:11 »
dokładnie, nie przejmuj się, ten dzień i tak będzie idealny.