Czesc dziewczynki.Jestem juz w Polsce.
Bylam w szpitalu 2 tygodnie bo znow mam problemy z szyjka, brzuch sie stawia juz a do tego nie moga zalozyc szwu bo lozysko jest przodujace i mam 2 bakterie do wyleczenia.Biore antybiotyki doustne i dopochwowe mam nadzieje, ze mina problemu.Nie ma mnie na necie bo ciagle leze a na laptopku nie mam jeszcze internetu...w miare czasu kieruje remontem w domu meza.On sam zostal w Irlandii, pracuje a ja jestem na zawolnieniu.Nie wracam az dopiero z dzidzia do Dublina. JAk narazie mam sie ok, wiadomo po moich przezyciach jestem teraz strasznie przezorna i boje sie o wszystko...alestaram sie nie stresowac dla dobra dzidzi...Przytylam juz chyba z 6 kg

)) Jem, jem i jem...!
DZiekuje za zyczenia, przepraszam za bledy i pozdrawiam Was serdecznie!