moj PM dzis sie juz przeniosl na nasze mieszkanie,czuje ze tam jest chaos i masakra i bidny bedzie pewnie sprzatal do nocy bo jutro goscie przyjezdzaja i trza ich ulokowac gdzies.
ja juz pelen relaks i zaczynam sie cieszyc wreszcie

najbardziej w ostatnich dniach zal mi psa bo musze go zostawic bo to pies mojej siostry mimo ze to do mnie jest najbardziej przyzwyczajony :'(wlasnie sobie spi kolo mojego lozka jak co noc,potem zawsze wchodzi mi do lozka i kladzie pyszczek na brzuchu i tak zsypia

ona niestety mi go nie odda.......no chyba zeby byla sytuacja ze bedzie skuczał za mną