a ja ostatnio poszłam z mamą i z mała na zwykłą msze na 18:30 a wlasciwie na msze dla młodzieży
była schola na balkonie i cudnie spiewali
mała najpierw jakies 15 min siedziala w wózku jak juz robale ją zaczeły gryźć z tyłek to ją wyjełam
zaznaczam że siedziałyśmy w pierwszej ławce najprzeciw ołtarza
mała troszke pokrzykiwała bo fajne echo
po każdej pieśni biła brawo

a potem zaczeła tańczyć

no i klękała jak trzeba było
na jej tańce ksiądz reagował jak najbardziej miłym i serdecznym uśmiechem
widać było że chętnie by z nią potańczył i poklaskał
inna dziewczynka siedziała sobie na schodach ołtarza
jak dla mnie ten kościół jest ideałem
ja często nie chodze ale jak juz ide to niestety nigdy nie zdarzyło mi się znaleść kościoła chociaż w 50% podobnego do mojego parafialnego
super ludzie zaangażowani ale nie zatraceni w tym co robią