ylka 
Jolu prezenciki śliczne i buciki też 
A apropo kupowania czegokolwiek już do ślubu, to my stwierdziliśmy że powoli zaczniemy robić już zaproszenia, bo potem zamierzam iść dalej na studia więc może być problem z czasem. Więc na razie jeździmy po hurtowniach papieru 
aaaa w ogóle dziewczyny jaki sen miałam dzisiaj masakra 
Śniło mi się że była sobota (dzień ślubu) i wszystkich znajomych się pytałam czy są już gotowi na moje wesele i odpowiadali że tak, a potem ja się zorientowałam że nie mam przecież jeszcze kupionej sukni
więc rura do sklepu, ale że sklepy do 14 więc większość była już pozamykana
i co tu robić, i znalazłam jeden jedyny otwarty sklep z "chińszczyzną" i tam babeczka miała suknie ślubne tylko że jeden model i to popakowane w pudełkach
ale że był mój rozmiar więc miałam ostatnią szanse kupić suknie dla siebie za 500zł 
Ale całe szczęście sie obudziłam ehhhh normalnie wstałam i o co chodzi 
Ty, ja miałam też niedawno podobny sen. Śniło mi się, że obudziliśmy się z Michałem w dzień naszego ślubu. Msza miała być o 16, a my wstaliśmy o 15, więc biegiem sie zbieramy. Okazało się, że ja nie mam sukni, na szybko mi mama z teściową jakaś znalazły, w tym czasie Michał z ojcami szukali samochodu. Wszyscy goście czekali juz w kosciele, a my tam weszlismy jak ostatnie sieroty. Już nie mówiac ze ja w tym snie, to wylam jak wariatka ze gdzie moja piekna suknia jest i ze ja nie wyjde tak, ze odwolujemy wszystko, ze gosci trzeba wyprosci. No ale za to jaka ulga jak się obudziłam