Witajcie laseczki po weekendzie,
pracowity on byl bardzo i nawet nie wiem kiedy mi uplynal , czekam teraz na weekend majowy troche dluzszy niz zwykle
Wracajac do relacji
Okolo godziny 22.30 (kurcze juz dokladnie nie pamietam, taki byl przynajmniej plan

Wjechal nasz tort z wyjatkowo dlugo palacymi sie swieczkami, podobno byl bardzo smaczny , ja pierwszego kesa nie pamietam z przejecia, a potem jakos sie nie zalapalam



Karmimy sie



Po torcie zrobilismy podziekowania dla rodzicow, byli troche zaskoczeni, ale mysle, ze bylo im bardzo milo. W ogole niestety mielismy w tej sytuacji male zamieszanie, bo obsluga dostala informacje, ze projektor ma byc przygotowany na poprawiny

Cale szczescie brat zadzialal i projektor zaczal wyswietlac , niestety bez glosu, wiec napisy czytalam

Szkoda , ze podkladku nie bylo slychac (Sipinska - Cudownych rodzicow, niestety piosenek w tym temacie w polskiej muzyce brak).

Moi rodzice

Rodzice Dominika

Jesli ktos bedzie chcial zobaczyc podziekowania, mozna sobie pobrac (ok 46 MB)
Milego ogladania

P.S. Kurcze nie wiem czemu te zdjecia z tortem sa jakies niewyrazne