U mnie chyba znowu lipa. Dzisiaj miałam rano małe krwawienie, ale teraz już nic nie ma- pewnie się rozkręci potem. Piersi nie bolą, brzuch też.
Kurcze wysłałam mojego G do urologa w poszukiwaniu jakiś nieprawidłowości i nic nie wykrył.
O jakości nasienia wypowiedział się, że owszem mało ruchliwych, ale ogólnie dużo ich jest więc on widzi normalnie szanse na zapłodnienie.
Wymyślamy już różne techniki- z wyczekaniem do połowy cyklu, albo z przerwami 2dni, pupa w górę "po" i co i nic. Już nie mam siły...
Chyba nie pozostaje nam nic innego jak inseminacje- pewnie też nieskuteczne i in vitro.
Ewelinko, Haniu serdeczne gratulacje!!!
PS czy nie wiecie może co oznacza swędzenie brodawek- obserwuję to od jakiś 4mcy u siebie, w drugiej fazie cyklu. Macie podobnie?