Autor Wątek: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia  (Przeczytany 231432 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline iza22

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2653
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.09.2008
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #30 dnia: 22 Marca 2009, 19:41 »
jestem i ja

to straszne co przeżyliście, ale najważniejsze że już wszystko dobrze

maleńka jest śliczniutka, Ty też pięknie wyglądasz

przesyłam buziaki

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #31 dnia: 22 Marca 2009, 20:31 »
a ja się niezmiernie cieszę, że finał jest taki jaki jest...
bo mogło się różnie skończyć...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline *Mimi*

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2334
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 07.07.07 :-)
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #32 dnia: 22 Marca 2009, 20:49 »
piękną masz córeczkę :) :)

czytając Twoją relację wzruszyłam się  :przytul:, jesteście dzielni
pozdrowionka  :-*

Offline martulka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10275
  • Płeć: Kobieta
  • 2+2+2=nasza rodzinka :)
  • data ślubu: 18-06-2005
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #33 dnia: 22 Marca 2009, 21:56 »
Chlebosiu gratuluję ślicznej córci. Przeszłyście nie mało. Najważniejsze, że teraz jest wszystko w porządku.



Offline Gosiaczek80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8055
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #34 dnia: 22 Marca 2009, 22:29 »
masz wspaniała córcię. piękną i zdrową. to najwazniejsze.
przeszłyscie nie mało. To co ja przezyłam to pikuś w porównaniu do twojej i zuzi sytułacji.

fajnie ze lezałyscie w tym samym szpitalu i moglas byc cały czas z maleństwem.



Offline Doris85

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2841
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 25.12.2008r :) NA ZAWSZE RAZEM
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #35 dnia: 23 Marca 2009, 08:28 »
 :D :D :D
Zuzia jest śliczna  ;D pewnie nie mozesz sie na nia napatrzec...ale tez bym nie mogła jest taka urocza  :D


Offline Elcik

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4144
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.06.2007
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #36 dnia: 23 Marca 2009, 10:36 »
Jesteśmy i my :)

daliście radę, brawa dla Rodziców i Zuzieńki :)



Offline *Ewcia*
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7539
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 24.05.2008
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #37 dnia: 23 Marca 2009, 11:02 »
Cieszę się, że Zuzia jest tak silna  :-* Gratulacje tak ślicznej i dzielnej córci  ;)


Offline bubulina
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2063
  • Płeć: Kobieta
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #38 dnia: 23 Marca 2009, 11:07 »
Przesliczna macie córeczke.

Offline marta082008

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14122
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.08.2008
  • Skąd:: Szczecin
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #39 dnia: 23 Marca 2009, 11:08 »
Ewciu, cudownie, że jesteście już w domku całe i zdrowe, Najważniejsze że juz po wszystkim, teraz niech maleńka się chowa zdrowo.


Offline aaaneta

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4454
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #40 dnia: 23 Marca 2009, 12:00 »
Gratulacje maleństwa. Doskonale rozumiem, co musiałyście przejść, mu tez miałyśmy kłopoty po urodzeniu i trochę później.
Najważniejsze, że wszystko dobrze, takie przeżycie, uwierz mi, umacniają.

Mama i córeczka wyglądają prześlicznie.

Offline chlebosia

  • Mąż i żona to jedna dusza w dwóch ciałach...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2664
  • Płeć: Kobieta
  • SZCZĘŚLIWI JAK NIGDY
  • data ślubu: 16.08.2008
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #41 dnia: 23 Marca 2009, 14:28 »
Kochane jesteście wszystkie, jak czytałam Wasze posty, to aż się wzruszyłam. dziękujemy Wam za te słowa  :-*

a ja się niezmiernie cieszę, że finał jest taki jaki jest...
bo mogło się różnie skończyć...


No właśnie największa radość jest z tego jaki jest finał tej historii, bo jak się naczytałam i jak mówili lekarze to mogło być naprawdę

źle. dobrze, że w miarę późno to się w ciąży pokazało i nie uszkodziło mózgu. Bogu dziękować, że jest jak jest.


Na początku miałam wielki żal i ciągle pytałam dlaczego to przytrafiło się akurat nam? to naprawdę nie było takie proste jak wszystkie mamusie

wychodziły do domu ze zdrowymi dziećmi, a my zostawałyśmy. Jednak potem inaczej do tego podeszłam.Wiecie jak moja mała leżała na

intensywnej terapii noworodków przez jeden dzień po operacji ,to napatrzyłam się tam na takie dramaty ludzkie, że ściskając moją małą

dziękowałam Bogu, że ma tylko to i ,że można to wyleczyć...


Nocka minęła Nam spokojnie, spałyśmy sobie do 8:30  :)  I dziś było pierwsze werandowanie na 15 minut, jutro będzie 20, a pojutrze może

spacerek na pół godzinki jak będzie pogoda sprzyjała.

Zapisałam ją dziś do przychodni i teraz czekamy na przyjście położnej.


Mam pytanie do Was mamusie, czy Wy dopajałyście swoje maluszki herbatką? moja ma już prawie miesiąc i jest tylko na piersi i dostałam radę

by dawać jej herbatkę i nie bardzo wiem czy dać czy nie i po co?


A tu nowe foteczki z werandowania i nie tylko





Buziaczki dla Was  :-* :-* :-*



Offline hany81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7960
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.08.2008
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #42 dnia: 23 Marca 2009, 14:32 »
jaka piękna laleczka....ach i te słodkie oczka. Cudna kruszynka

Offline marta082008

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14122
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.08.2008
  • Skąd:: Szczecin
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #43 dnia: 23 Marca 2009, 14:36 »
Ale pannica wam rośnie


Offline Adiana

  • Agnieszka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16270
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.06.2008
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #44 dnia: 23 Marca 2009, 14:58 »
A jakie ma wielkie oczyska i takie ciemne...jaki to kolorek jest ?

Offline marzenieeee

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5625
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.01.2006 cywilny, 20.09.2008 kościelny
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #45 dnia: 23 Marca 2009, 15:20 »
Ale dużo przeżyłyście, ale już  jest po wszystkim i możecie się już spokojnie nacieszyć swoją kruszynką
Zuzia jest przesłodka

moje aniołki 08.09 5tc, 03.10 9tc, 15.05.11 aniołek Lenka 21tc {*}

Offline nikola/23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6889
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 4.10.2008
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #46 dnia: 23 Marca 2009, 19:30 »
i ja sie melduje!

Malutka jest śliczna

Offline peacelove
  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 344
  • data ślubu: 13.10.2007
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #47 dnia: 23 Marca 2009, 20:50 »
Tak jak pisze Zuza - dzieci tylko na piersi niczym się nie dopaja, chyba, że jest 50-cio stopniowy upał ;) mleko z piersi zupełnie wystarcza, a ile jej podasz innego picia, tyle ona nie zje mleka i spadnie Ci jego produkcja... Pozdrów swoją prześliczną córeczkę :)

Offline Gosiaczek80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8055
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #48 dnia: 23 Marca 2009, 23:21 »
a kto dał ci radę o dopajaniu ??

Ja niedopajałam.

Ale ona jest słodka. śliczna Zuzina.



Offline chlebosia

  • Mąż i żona to jedna dusza w dwóch ciałach...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2664
  • Płeć: Kobieta
  • SZCZĘŚLIWI JAK NIGDY
  • data ślubu: 16.08.2008
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #49 dnia: 24 Marca 2009, 12:39 »
Wczoraj mieliśmy gości i nie dałam już rady na forum  :( , ale  jestem póki mała śpi  :)

a kto dał ci radę o dopajaniu ??

Ja niedopajałam.

Ale ona jest słodka. śliczna Zuzina.

Radę o dopajaniu dostałam od pani położnej, która nas odwiedziła i dlatego zaczęłam się nad tym zastanawiać, ale skoro mówicie, że nie to nie

będę.



A jakie ma wielkie oczyska i takie ciemne...jaki to kolorek jest ?

No oczka to ma duże , a kolor to narazie bardzo ciemny granat.


Zuzia zaczyna już wodzić wzrokiem za zabawkami i tak fajnie zaczyna się mi przyglądać. trwa to tylko chwilę, ale powoli na chwilkę się skupia.


Dzisiaj wstałyśmy po 9 i mała strasznie jęczała, nie wiedziałam o co jej chodzi, bo najedzona ,sucho, myślałam, że pewnie nie może się jej odbić

lub coś i się nie myliłam, z tym ,że odbiło jej się tak, że mocno chlusnęła dwa razy mlekiem. ale się przeraziłam, wszystko ulała. mam nadzieję,

że tak się czasem zdarza...


U Nas pełno śniegu, byłam w szoku rano jak zobaczyłam przez okno  :o  Nic tylko iść na sanki. Narazie nici z Naszego spacerku  :(  czekamy do

wiosny.


Wczoraj Zuzia pierwszy raz nie krzyczała po kąpieli, bo tak zawsze jak ją wyjmowaliśmy, to był krzyk przez chwilę, bo zimno, a wczoraj nic -

cisza. I bardzo nie lubi zmiany pieluchy - szczególnie jak ją dotykam tymi chusteczkami, pewnie dlatego, że zimne...


Buziaki ślemy. lecę zobaczyć co u Was  :-* :-* :-*



Offline Adiana

  • Agnieszka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16270
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.06.2008
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #50 dnia: 24 Marca 2009, 13:48 »
Tylko pilnuj tego ulewania, jak będzie się zdarzać zbyt często, to skonsultuj to z lekarzem.

Offline peacelove
  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 344
  • data ślubu: 13.10.2007
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #51 dnia: 24 Marca 2009, 13:51 »
Na zimne chusteczki jest taki sposób, że jak tylko połozysz ją na przewijak, to bierzesz sobie 1-2 takie chusteczki i chowasz w dłoni, zanim ją rozbierzesz chusteczki są już nagrzane :)

A ulewanie jest fizjologią przez dobrych kilka miesięcy (zwieracz przełyku jest słabo napięty), jeśli dziecko przybiera dobrze na wadze i nie ma "chlustania" to może tak być, choć oczywiście można wspomnieć o tym lekarzowi, ale martwić się nie ma czym :)

Offline Adiana

  • Agnieszka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16270
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.06.2008
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #52 dnia: 24 Marca 2009, 13:53 »
Szwagierka myślała podobnie, małemu sie ulewało - położna też nie widziała w tym nic złego...aż doszło do jakiegoś stanu

zapalnego przełyku i mały musiał brać leki....Ale oczywiście czasem się zdarza.

Offline agu-s

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7420
  • Płeć: Kobieta
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #53 dnia: 24 Marca 2009, 16:59 »
przesłodka jest :D

Offline Gosiaczek80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8055
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #54 dnia: 25 Marca 2009, 12:20 »
moja Zuzia miała problemy z obijaniem. i ulewaniem. a ulewało jej się długo. wiec wydaje mi się ze to norme.



Offline ASIA39

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4671
  • Płeć: Kobieta
  • Szata miłości utkana jest z materiału codzienności
  • data ślubu: 18.08.2012
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #55 dnia: 25 Marca 2009, 12:52 »
cieszę się że wszystko dobrzę się skończyło i najważniejsze że Zuzia jest zdrowa  :)

śliczną córcie macie  :D

Offline ika3w

  • Ilona
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3905
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.08.2008r
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #56 dnia: 25 Marca 2009, 13:13 »
Ogromne gratulacje! Macie śliczną córeczke!
Dobrze, że ze zdrówkiem już dobrze.
Pozdrawiam


Offline chlebosia

  • Mąż i żona to jedna dusza w dwóch ciałach...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2664
  • Płeć: Kobieta
  • SZCZĘŚLIWI JAK NIGDY
  • data ślubu: 16.08.2008
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #57 dnia: 25 Marca 2009, 15:01 »
Moja niunia kończy dziś miesiąc - jak to szybko zleciało, nawet nie wiem kiedy  :o  Widać po niej ,że już taka fajna dzidziowata jest i

nabiera ciałka.


Jeśli chodzi o ulewanie to póki co nie powtórzyło się to więcej.


Czy Wy zawsze bierzecie swoje dzieciaczki do odbicia? Ja robię to bardzo rzadko, jej się nie ulewa, ani nie marudzi, że jej tam źle i trzeba

odbić, to chyba nie ma takiej konieczności?


Dzisiaj jest dzień śpiocha, niunia cały czas śpi z przerwami na podjedzenie.


Pogoda za oknem piękna, świeci słonko. jak mąż wróci to może skoczymy na krótki spacerek  :)


A sposób na chusteczki wykorzystam .

Buziaki :-*



Offline martulka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10275
  • Płeć: Kobieta
  • 2+2+2=nasza rodzinka :)
  • data ślubu: 18-06-2005
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #58 dnia: 25 Marca 2009, 15:06 »
Ja zawsze "odbijam" Oskara po mleku.



Offline madziq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6009
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26.04.2008
Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
« Odpowiedź #59 dnia: 25 Marca 2009, 15:21 »
no fakt to już miesiąc ale szybko zleciało  ;D z tego co wiem to powinno sie po każdym posiłku dać do odbicia maleństwo