Cóż, najtrudniej jest znaleźć pierwszych klientów

Ja na swojego kamerzystę (który, notabene, też od niedawna działał w branży ślubnej) trafiłam z polecenia fotografa, ale teraz mogę sama polecać go z całego serca, bo chociaż wiedziałam wcześniej, że robi genialne montaże, to film który dla nas zrobił, przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania

Co ciekawe, kiedy proponujemy znajomym obejrzenie naszego "filmu z wesela", to wszyscy się krzywią, bo myślą, że czeka ich parogodzinna męczarnia, ale kiedy zaczynają oglądać, nie mogą wyjść z zachwytu i proszą, żeby zrobić dla nich kopię

Kiedy mówimy im, ile zapłaciliśmy, nie wierzą... Jeden kolega powiedział, że widział film ze ślubu za ponad 2 tysiące i myślał, że lepszego już nie da się zrobić, ale "przy naszym tamten się chowa"

Jeśli mi nie wierzycie, poczytajcie opinie innych forumek w mojej relacji (może nawet załapiecie się na jakieś fragmenty filmu)

Szkoda tylko, że taki talent się marnuje, bo nasz kamerzysta robi na razie po kilka filmów na rok

A przecież dużo więcej par mogłoby się cieszyć tak cudowną pamiątką, jaką my mamy i to za naprawdę niewielką kasę

Kilka forumek zaufało mi i jestem pewna, że będą równie zadowolone jak ja

Niektóre przestraszyły się "niekonwencjonalnych" filmów Roberta, mimo że ich faceci byli nimi zachwyceni

Tak więc opinie są skrajnie różne, ale na pewno Robert jest osobą, którą warto wziąć pod uwagę przy wyborze kamerzysty. Chyba że ktoś chce mieć nudnego tasiemca do torturowania rodziny - tym osobom zdecydowanie go nie polecam

Oczywiście jeśli ktoś jest zainteresowany namiarami lub chce obejrzeć fragmenty filmu (w relacji udostępniam je na krótko), niech pisze na PW
