To życzę powodzenia!!!

Ja nie mogłam się doczekać robienia listy (jak i wszystkiego co związane ze ślubem...

) ale jak zaczęliśmy to myślałam,że wyjdę z siebie....Rodzina R. jest bardzo duża,więc zajęło nam trochę czasu ustalenie jaka ciocia jak ma na nazwisko i czy czasami nie ma nowego wujka...

Do tego ile kuzyni mają lat i czy powinni być zaproszeni z osobą towarzyszącą...Kupa śmiechu była a przy okazji straconych nerwów,bo R. zajmowało wieki odświeżenie sobie pamięci

No i czasu to też trochę zajęło
