w Irlandii jestesmy do tej pory i nie narzekamy i nie zalujemy.Mamy wlasny , nowy apartament, dobre prace.
W czasie pobytu w Irlandii na poczatku przez pierwsze 1.5 roku mieszkalismy ze znajomymi i ukladalo nam sie calkiem dobrze, tylko wiadomo,ze gdy sie z kim mieszka to sie zaczynaja problemy.
Ale dzielnie dawalismy sobie z Tomkiem rade.
Powoli uczylismy sie zycia razem.
Nie zawsze wychodzilo ale teraz to juz sie na tyle znamy i rozumiemy, ze wygladamy jak stare, dobre malzenswto.
W miedzyczasie wyjechalismy do Paryza i Disneylandu..zaraz wkleje fotki.....
Na Sycyli w tym roku bylismy i wiele miejsc chcemy jeszcze zwiedzic...
Wkoncu gdy zaszlam w ciaze postanowilismy zmienic zamieszkanie i tak tez zrobilismy.
Niestety nie bylo nam dane cieszyc sie macierzynstwem poniewaz poronilam w 23 tyg ciazy, 6 listopada tego roku.
Decyzja o dziecku nie byla planowana jednak bardzo sie z niej cieszylismy.
W tym ciezkim dla nas czasie bardzo szybko podjelismy decyzje o slubie..tak naprawde to pozwolilo mi to zapomniec o tej tragedii w tym ciezkim czasie....
Myslenie o sukni, fryzurze ,sali zamacilo moja glowe tak abym widziala jeszcze sens zycia.
Dzieki slubie sie podnioslam idalej zyje!!!!
A ciesze sie bardziej z tego,iz po slubie bedziemy starac sie od nowa aby stworzyc rodzine!
a to z jednych ze zjezdzalni.....zdjecie bylo wstawiane w ramke...
mielismy niezlego pietra a ja prawie plakalam ze strachu....
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/98383c8bbc745a7d.html
http://ilonad.fotosik.pl/albumy/433504.html#eto jeszcze troche fotek:
http://ilonad.fotosik.pl/albumy/433504.html#ehttp://ilonad.fotosik.pl/albumy/433504.html#e