My mieszkamy w Żyrardowie a ślub będzie w Katowicach. Jak rozmieścić w czasie, termin rezerwowaliśmy już jakieś 3 miesiące temu i udało się mamy godzinę którą chcieliśmy, kurs robimy w kościele do którego należymy i jest on bezpłatny tzw. zamknięty więc teoretycznie jeżeli nie było nas na 1 i 2 spotkaniu powinniśmy czekać na nowy kurs i odbyć te dwa zajęcia wtedy ale ksiądz wpisał nam że uczestniczyliśmy i mamy z głowy. Jedynie zrzuciliśmy się na paliwo dla pary, która specjalnie przyjechała odbyć z nami poradnię rodzinną, żeby mnie czekać do stycznia, bo wtedy prawidłowo powinna być poradnia otwarta. Więc koszt 5 zł.
Wcześniej dowiedziałam się jak to jest z licencją i pozwoleniem na ślub w innej parafii. No i wybraliśmy opcję, że nie płacimy już nic w Żyrardowie oprócz zapowiedzi, a resztę do zapłaty mamy tylko w Katowicach i tam ksiądz cały protokół z nami spisze. Za pozwolenie na ślub w innej parafii nic nie płaciliśmy.
A koszt ślubu w Katowicach to 250 zl

taka była moja reakcja jak usłyszałam kwotę. Zapytałam co jest wliczone w yto, a pani odpowiedziała, że jest to kwota ślubu łącznie z przystrojeniem ołtarza i organistą.
Tak na marginesie, na śląsku jest zwyczaj taki, że jest cennik i nie ma kwot z sufitu typu 600 zł ślub plus oczywiście organista i plus kwiaty.