To ja jestem mega straszna i chyba wychowam rozpieszczoną bestię....Oliwcia ma wszystko czego zapragnie ona lub jej rodzice.... Ciężko mi wymyśc już dla niej prezenty...Ma wiele edukacyjnych zabawek, prawie co wizytę w supermarkecie wychodzi z nową książeczką, kolorowanką... Zabawki kupujemy głównie z różnych okazji: urodziny, święta, dzień dziecka...
Jedyne czego ja uczę to sztuka wyboru, idziemy do sklepu i sama decyduje czy chce coś słodkiego, czy książeczkę, kolorowanke i zawsze ma wybrać jedną rzecz...wybiera...dokonuje wyboru...
Dużo zabawek dostała w peirwszym roku życia, sporo dostała w drugim, ale teraz chyba wystopujemy bo mamy "inne plany" ale o nich na razie psyt...coby nie zapeszać...