Liluś ja niestety odpadam... napisałam pw do Eli... ale cieszę się, że nie zostawiłam jej na lodzie i że Ty z Ewunią będziesz... cholernie żałuję, że tak wyszło

nie lubię z gęby cholewy robić... no ale cóż- życie

Na usprawiedliwienie dodam, ze w niedziele się chrzcimy i niestety jutro mam masę nieprzewidzianej roboty (mężul mi wybywa na cały dzień, a ktoś to musi porobić)