a zatem jak 21 marca? sobota...
jaka godzina najlepsza? nie ukrywam, że pasowało by mi o 14....jak nie to, może być wcześniej, ale wtedy być może będę bez Ewy; najwyżej o 14 dojedzie z nią tatuś
nie kręci mnie dawanie jej obiadu poza domem, tym bardziej że potrafi wybrzydzać, a wtedy to cierpliwość ma do niej tylko niania