No PM zacnie się prezentował 
super wyglądał PM 
dziekuję

przekażę Mu

na pewno sie ucieszy

To lecimy dalej

Po wyjściu z kościoła zostaliśmy obrzuceni płatkami róż
Niestety nie mam żadnych zdjęć od znajomych, które pokazywałaby płatki w powietrzu

Mam nadzieje, że fotograf to uwiecznił.
Za to mam masę zdjęć z płatkami leżącymi już na trenie

ślicznie to wygląda, ale nie pokaże Wam ich, bo jest na nich mój mężulek

Niestety moja ciocia gapa stanęła mi na trenie na tych płatkach i puściły one sok, więc suknia była cała w czerwonych plamach. Po podpięciu trenu akurat wypadały one poniżej tyłka i wyglądało to niezaciekawie. Zaraz po przybyciu na salę udałam się z koleżanką do toalety i na szczęście większość się bez problemu sprała

Potem motałam się z przepięciem butonierki. Strasznie długo mi z tym zeszło, a w między czasie dzieciaczki zdążyły pozbierać cukierki i pieniążki

a ja chciałam zrobić to sama (znaczy się z mężulkiem), a to dlatego, że zawsze podobały mi się zdjęcia jak panna młoda kuca, a suknia jej się tak pięknie rozkłada

no trudno… pewnie pomyślicie, że jestem jakaś dziwna ale co tam…
Potem były życzenia.
Szereg życzeń niekończących się

końca nie było widać

usłyszeliśmy tyle ciepłych słów

uśmiech z ust nam nie schodził

po wielu wypowiedzianych życzeniach śmialiśmy się w głos ale były i wzruszające

Jedyny minus tego jest taki, że już nie wiele pamiętam


Wybrałam kilka zdjęć, na których nie widać za bardzo mojego mężulka




tutaj z bratem:


Para jak z żurnala 
dziękujemy
