Własnie rozmawialam z moja krawcowa..mowi ze szycie zacznie w polowie lipca- jestem przerazona..podobno oni w tydzień szyja suknie, co dwa dni biorą na przymiarkę..w tym czasie nie szyja nic innego..jejku..wydaje mi sie ze to jest strasznie poźno, ale ona mowi ze spokojnie i jak skonczy suknie to ja od razu bede ja brała, tak jak chcialam na ślub..(bo nie chcialam miec wczesniej sukni w domku, gdyz moj PM napewno by mi buszował i zaglądał:-))
troche jestem przerazona..jesli chodzi o koszt to podobno roznica w cenie organtyny kreszowanej (taka jest w oryginale)w porównaniu do prostej to na cala suknie jakies 200zł- wiec powiedzialam,ze jak najbardziej ma wziasc kreszowana:-)
cała suknia to max 1800zł, wiec powinno byc git.
tylko ten strach...
jak myslicie, czy do tej sukni kupować rekawiczki? bo mam mieszane uczucia i licze na wasze zdanie i wasza pomoc:-)